Zasady:
- napisz u siebie podziękowania i wklej link blogera, który cię nominował,
- napisz o sobie siedem rzeczy,
- nominuj szesnaście innych, cudownych blogerów (nie można nominować osoby, która cię nominowała),
- napisz im komentarz, by dowiedzieli się o nagrodzie i nominacji.
No, dobrze...To teraz te ciekawostki z mojego życia. Mam nadzieję, że nie zaśniecie.
1. Moim największym ze wszystkich, fetyszem są zdecydowanie MASKOTKI. Tak, pomimo swojego wieku, uwielbiam wszelkiego rodzaju przytulanki. Kupuję je w ogromnych ilościach, śmiem nawet twierdzić, że w większych niż książki. Najczęściej kupuję w sklepach z zabawkami, supermarketach, a ostatnio także w secondhandach. Moim najnowszym nabytkiem jest ogromny misiek - Borys, kupiony za cztery złote, właśnie w sh.
2. Jedynym filmem, który obejrzałam więcej niż dwa razy, jest Sweeney Todd; Demoniczny Golibroda z Fleet Street. Mam do niego ogromny sentyment i obejrzałam niezliczoną ilość razy, przy czym zawsze szlocham rozdzierająco pod koniec filmu.
3. Gdzieś w I gimnazjum, nasz ksiądz (wtedy jeszcze chodziłam na religię) opowiedział nam o opętaniu, piekle, szatanie i tak dalej. Bardzo szczegółowo ! Wywarł na mnie wówczas ogromny wpływ i blisko rok żyłam w totalnej nerwicy. Nie mogłam spać, bo panicznie się bałam, że zostanę opętana i wymyślałam tysiąc powodów, dla których miałoby się tak zdarzyć. Żebyście widzieli moje przerażenie, gdy ksiądz oznajmił, że przy stole szklanym, okrągłym i bez śrub można przywoływać duchy, bo... dokładnie taki stół stał sobie w mojej kuchni. xD Oj, ciekawie było. Z czasem się uspokoiłam, ale wciąż nie najlepiej wspominam tamten okres.
4. Boję się krów. Panicznie. Kiedy jestem na jakiejkolwiek wsi i widzę krowę, uciekam gdzie pieprz rośnie.
5. Zawsze, po konkretne rzeczy chodzę do jednego miejsca i trudno mi zerwać z tradycją. Po książki chodzę wyłącznie do Empiku (dopiero się przełamuję i przychylniejszym okiem spoglądam na Matras), jadłam tylko w restauracji Hammburabi, którą zlikwidowali więc skazana jestem na MacDonald, produkty spożywcze kupuję tylko w M1. I tak dalej...
6. W okresie podstawówki i początkowym gimnazjum, pisałam listy do Harry'ego Potter'a, rzecz jasna jako Hermiona Granger. Uwielbiałam to ! Do dzisiaj mam schowane te listy i lubię do nich wracać.
7. Jestem strasznie nerwową osobą. Wystarczy, że zdenerwuje mnie jakaś błahostka, a już trzęsą mi się ręce i ciężko mi się uspokoić. Ogólnie, to słyszę, że jestem histeryczką i chyba jest w tym sporo prawdy.
Jeśli to przeczytaliście, to gratuluję. :) A więc, dobrze... teraz wybiorę szesnaście blogów, które nominuję. Bardzo żałuję, że jest tylko szesnaście miejsc i że nie mogę nominować Zuzi, bo jej blog jest jednym z tych, które najbardziej przypadły mi do gustu.
;)
Kolejność zupełnie przypadkowa. Mam nadzieję, że nikt nie czuję się urażony - uwielbiam wszystkie Wasze blogi, ale niestety miejsc jest tyle ile jest...mam nadzieję, że wymienione przez mnie osoby, podejmą wyzwanie, a na razie idę je wszystkie
informować. ;)
informować. ;)
Miłego dnia !
Dzięki za wyróżnienie, ale ja już brałam w tym udział, więc jak by coś, na moje miejsce możesz wybrać inną osobę. ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, ale Ty możesz zostać ? Czy to w jakiś sposób narusza zasady ? ;))
OdpowiedzUsuńOoo Wielkie dzięki!!
OdpowiedzUsuńNie wiem, nie ja organizowałam ten łańcuszek.
OdpowiedzUsuńDziękuję za nominację:))). Ale mi miło:)). W dalszej zabawie chyba nie wezmę udziału, bo musiałabym wybrać tylko 16 blogów, a to w moim wypadku nie wykonalne:D. Za to dowiedziałam się ciekawostek o Tobie, np. że ... boisz się krów:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!
@Kasandra - rozumiem. ;) No, to teraz już wiesz co robić, jak Ci czymś zajdę za skórę;wystarczy postraszyć mnie krową. :D
OdpowiedzUsuńDzięki za nominację! Nie mam pojęcia o co w tym chodzi, ale udział wezmę xD
OdpowiedzUsuńDziękuję za nominację ;* Kompletnie się nie spodziewałam ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńRównież zostałem zaproszony do tej zabawy(przez Soulmate), będę musiał coś wymyślić. Dziękuję za miłe słowa na blogu, a to że mało chłopaków zajmuje się czytaniem książek, a już tym bardziej pisaniem recenzji to fakt niezaprzeczalny. W życiu trzeba być oryginalnym i postępować tak jak nam w "duszy gra"(nie zważając na to co mówią o nas inni).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!;)
Twój blog też jest świetny.;)
Ps. Musiałem skasować poprzedni komentarz, bo pokręciłem tam jedno zdanie(dopiero to zauważyłem po wstawieniu komentarza;p).
Zapraszam na mojego bloga, ponieważ wytypowałam Cię do zabawy One Lovely Blog Award :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Dziękuję za nominacje ;)
OdpowiedzUsuńFajne opowieści z tych szklanym stołem - miałam podobny ale szkło samo się przełamało pewnego razu, ale ogólnie wydawał straszne dźwięki. Uwielbiałam go.
My na religii oglądaliśmy egzorcyzmy :D
Także wyobrażałam sobie, że jestem w Hogwarcie, ale zawsze byłam jakąś nową nieznaną jeszcze osobą ;)
Dziękuję za zaproszenie do zabawy, jest mi bardzo miło, ale jakiś czas temu brałam udział w podobnej akcji, więc teraz chętnie poczytam zwierzenia innych. Pozdrawiam serdecznie 8)
OdpowiedzUsuń