niedziela, 22 stycznia 2012

Recenzja: "Nowa Fantastyka" - 01/2012.

Tytuł: "Nowa Fantastyka 01/2012 ".
Seria: "Nowa Fantastyka" (miesięcznik).
Autor: --.
Tłumaczenie: --.
Ilość Stron: 79.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka.

(Brak opisu Wydawcy).






"Karnawał Wyobraźni."


Czy rozważaliście kiedyś, jak wyglądałaby mieszanka nurtu steampunkowego, klasycznej fantastyki, garści najświeższych informacji ze świata książek, odrobiny kinematografii, kreatywnych młodych ludzi i nade wszystko, wspaniałej oprawy graficznej ? Z pewnością powstałoby coś iście wybuchowego, być może aspirującego nawet do miana 'dziwnego'. Wiecie już ? Nadal nie ? Moi Mili, przedstawiam Wam "Nową Fantastykę" !

O ile literatura jest moją największą spośród wszystkich, miłością i robię co mogę, by w jej zakresach być choć podstawowo zorientowaną, o tyle jak dotąd ów miesięcznik był mi zupełnie obcy. Rzecz nieco zabawna, ponadto zdecydowanie nieprzystojąca mnie - osobie uznającej się za wieczną miłośniczkę fantasy. Aż wreszcie nadeszła okazja,  wylądowało ono na mojej półce, a ja miałam tyle wątpliwości, co i entuzjazmu przed wszczęciem lektury : jak w moich oczach wypadnie szumnie zapowiadana "Nowa Fantastyka" ?

Pierwszą istotną rzeczą jest to, iż rzeczone dzieło przykuwa wzrok, intryguje jeszcze przed przewróceniem pierwszej kartki i po ujrzeniu w typowym saloniku prasowym, niewątpliwie nikogo nie pozostawi obojętnym, zmusi choćby do pobieżnego przewrócenia stronic.Wszystko dzięki naprawdę czarującej, barwnej, wprost magnetycznej  szacie, jaką obdarzono magazyn. Szczęśliwie, treść również  zadowala, aczkolwiek... potraktowałam ją bardziej jako przyjemny dodatek, uzupełniający cudowne ilustracje, okładki, zdjęcia.  Oj tak, Wydawnictwo popełniło sztampowy błąd, bo ich gazetę oprawioną w antyramę, za moment przyjmie ma ściana...

Znaczną jej część zajmują opowiadania, co mnie osobiście jako wręcz antyfance Autorów reprezentujących ten numer, zbytnio do gustu nie przypadło. Zdradzę Wam nawet tajemnicę: przekartkowałam utwory pobieżnie i dałam sobie święty spokój z czytaniem, wiedząc, że istnieją bardzo małe szanse, abym powitała je aprobatą. Zdecydowanie mniej miejsca poświęcono artykułom, felietonom, wywiadom, zapowiedziom. Owszem, upchnięto wszystkie te elementy, ale przyjęto formę dość okrojoną, nie mogącą raczej nasycić spragnionego tychże Czytelnika.

Szczególną uwagę wywalczyły, według mojej opinii, artykuły poruszające dwa dosyć ważne, współczesne,  popularne zagadnienia, czy to książkowe, czy to grające główne skrzypce wielkich ekranów. Cenię tekst autorstwa Marcina Zwierzchowskiego, traktujący o młodniejącej fantastyce, szczególnie jej aspektach literackich. Pełen był całkiem trafnych spostrzeżeń i dość szeroko zakrojonego spojrzenia na gatunek. Niezłym posunięciem było poddanie swoistej analizie, pozycji obecnie królujących na rynku, zarówno czysto fantastycznym, jak i odrobinę młodzieżowym. Uważam, że "Fantastyka Młodnieje" słusznie uczyniono poniekąd znakiem rozpoznawczym styczniowego wydania, święcącym triumfy na okładce. Również Bartosz Czartoryski, prezentujący odgałęzienia estetyki steampunkowej, dobrze wykonał swe zadanie, jego rozprawkę przeczytałam z dużą przyjemnością  oraz zainteresowaniem. Cieszy mnie, zafundowanie nam obłędnie prędkiej podróży przez cały rozwój tej konwencji, omówienie jej szczegółowo posługując się przykładem  teraźniejszych ekranizacji, podszytych steampunkiem. Wraz z kadrami filmowymi, słowa tworzą spójną,barwną i co najważniejsze- zachwycającą - kompozycję.

Zamieszczone recenzje zapewniły kolejny plus magazynowi, albowiem prześlizgują się po większości dziedzin kultury, są zdecydowanie szczere, Autorzy nie bawiąc się recenzenckimi konwenansami, jasno i klarownie formułują swoje zdanie, nawet przy ostrych słowach krytyki nie śmiąc otwarcie zniechęcić do danej pozycji. Także przegląd premier kinowych zapewnił mi sympatyczną rozrywkę, recenzenci działu zdołali omamić wieloma produkcjami, przed którymi jak dotąd uciekałam przerażona. Mówiąc kolokwialnie, fajnie wypadło także słówko przeznaczone dla pasjonatów komiksów i gier,  lecz całkowicie subiektywnie powiem, iż omawiane tam przedmioty obchodziły mnie tyle, co zeszłoroczny śnieg. Rysunkowe animacje czy wirtualna rzeczywistość to zdecydowanie nie mój zakres tematyczny.

Spośród pięciu felietonów za najciekawszy, a zarazem najprzystępniejszy uznałam ten pióra Michaela J. Sullivana. Twórca coraz bardziej znany szerszemu gronu odbiorców polskich, przy czym powieść którą stworzył, ominęła moje gusta ; ciekawa byłam  zatem, jak sam Autor wypadnie, wypowiadając się o pisarstwie. Gest z jego  strony dosyć śmiały, wszak wydanie jednej publikacji, pisarza nie tylko wspaniałym literatem nie czyni, ale również sprawia, że można polemizować czy należałoby szumnie określać go w ten sposób. Bo kim właściwe jest pisarz ? Czy napisanie i wydanie czegokolwiek, bezdyskusyjnie uprawnia do przywłaszczenia sobie tego miana ?  Pan Sullivan raczy Czytelnika radami dla piszących, fachową terminologią  zanadto się nie zajmując, całość jest absolutnie wiarygodna, szczera i dopracowana. Ani przez moment nadzwyczajnego eksperta nie grał , acz przyłapałam go na małym zagubieniu  podczas zeznań : chodziło wówczas o sprawę terminów eksperckich. Tak czy inaczej, pracę wykonał dobrze, co prawda  "Rady dla piszących" zdają mi się średnio adekwatnym tytułem. Więcej uwagi poświęcono  zarysowaniu szkicu i konspektów, przeciętnej historii fantasy, natomiast bezpośrednich wskazówek uświadczyłam okrutnie mało. Pochwalę jednak - te nieliczne naprawdę utrafiały w  sedno , potrafiły olśnić zupełnie nowym światłem wiele pozornie oczywistych spraw.

Czytanie "Nowej Fantastyki" było wspaniałą rozrywką, pozwoliło ciekawości wykiełkować i zadać sobie pytanie: czym zostaniemy zaskoczeni następnym razem ? Nierzadko, za oknem szaleje wiatr, a my, okryci ciepłym kocem, dzierżąc w dłoniach kubek gorącej herbaty nie mamy ochoty na istną walkę z wymagającą, refleksyjną opowieścią ; czasem nawet niezobowiązująca książka  młodzieżowa jawi się,jako nudna, wyczerpująca lektura. I właśnie dla takich chwil, jest twór Wydawnictwa Prószyński . Serdecznie polecam - nie tylko miłośnikom fantastyki.

Końcowa Ocena: 5/6. 


Magazyn otrzymałam od Wydawnictwa Prószyński i S-ka,,za co serdecznie dziękuję. 

sobota, 14 stycznia 2012

Stosiki Styczniowe - Part 2.

Tego jeszcze nie było - dwa stosiki pod rząd ! Co zrobić, pisanie recenzji idzie mi jak po grudzie, więc bloga czymś zapchać trzeba, a owym czymś będzie malutki stosik który wywołał  na mojej twarzy szeroki uśmiech i radość - co tu kryć - książki są piękne. Ich  przybywa, ale czytam coraz mniej...

STOSIK NR. 1  - mała kupka (wybaczcie, niezbyt ładne wyrażenie, ponadto budzące ciekawe skojarzenia xD) moich własnych zakupów. ;)












Od góry:
1. "Maska Śmierci Szkarłatnej" - Edgar Allan Poe  (Zarówno ta, jak i poniższe pozycje są wynikiem mojej nowo odkrytej miłości do arcydzieł Poego - dzięki przewspaniałemu "Nevermore" K. Creagh. Czytałam, jestem zachwycona, gorąco polecam KAŻDEMU ! )
2. "Poezje" - Edgar Allan Poe 
3. "Opowiadania" - Edgar Allan Poe 
4. "Północ Południe II" - Elizabeth Gaskell  (Kupione wczoraj, wbrew mym  zamierzeniom w sieci Empik, na szczęście cena dwóch tomów łącznie nie była zbytnio wygórowana. Tylko kiedy ja to przeczytam... ;< ) 
5. "Północ Południe I" - Elizabeth Gaskell 
6. "Światła Pochylenie" - Laura Whitcomb  (Nabyte pod wpływem blogerów oraz  istnego zatrzęsienia pozytywnymi opiniami. Zapowiada się co najmniej interesująco. )
7. "Mistrz i Małgorzata" - Michaił Bułhakow (Stosikowa perełka ! Powieść uwielbiam, zatem  niezwykłą radością jest dla mnie posiadanie jej, dodatkowo tak przepięknie wydanej. )
8. "Więzień Labiryntu" - James Dashner  (Pochlebne recenzje zrobiły swoje, więc nowa dystopia do kolekcji. )


STOSIK NR. 2 - oto są dzieła otrzymane drogą  współpracy recenzenckiej - bardzo dziękuję. ;)












Od góry:
9. "Dzieci Demonów" - J.M. McDermott (Od Wydawnictwa Prószyński i S - ka)
10. "Dane wrażliwe" - Ewa Nowak (Od Wydawnictwa Egmont )
11. "Błękit Szafiru" - Kerstin Gier (Od Wydawnictwa Egmont RECENZJA )
12. "Oddech Nocy" - Lesley Livingston (Od Wydawnictwa Jaguar )
13. "Strażnicy Veridianu. Straż" - Marianne Curley (Od Wydawnictwa Jaguar )


Jest tego wszystkiego jeden plus. Przynajmniej nie mam żadnych zaległości stosikowych. Mam za to takie postanowienie noworoczne, aby czytać od czasu do czasu coś swojego, aniżeli być ograniczoną jedynie do czytanych naprędce (by zdążyć, zdążyć ! ) egzemplarzy recenzenckich. Dość ! Będę spokojnie rozkoszować się lekturą i basta ! Bo inaczej, jaki jest sens robienia czegokolwiek ?

Chciałam jeszcze szybciutko poinformować o drobnych sprawach organizacyjnych. Mianowicie, w zakładce "współpraca" mała zmiana - zakończyłam ową, z portalem Sztukater.pl. Niemniej jednak, skala sześciostopniowa którą właśnie na potrzeby tychże współpracowników wprowadziłam, zostaje. No. Jak dobrze pójdzie - poprawię koniec końców recenzję "Nowej Fantastyki" ( jeśli wpis przypadkiem czyta Pan M. Zwierzchowski ; tekst napisany, proszę mi głowy nie urywać ! Tylko poprawić muszę ! ) i spróbuję dzisiaj wstawić.

Dziękuje wszystkim Czytelnikom bloga, jednocześnie przepraszam iż może nie komentuję za często Waszych stron - czytam wszystko co napiszecie, tylko nierzadko dzieje się to o czwartej nad ranem, wówczas ciężko wykrzesać z siebie jakiś konstruktywny komentarz... ;)

Pozdrawiam !

niedziela, 1 stycznia 2012

Stosiki noworoczne.

Stwierdziłam, że w najbliższym czasie nie pokażę Wam mojej biblioteczki. Jest zbyt mało obszerna, bym mogła tak publicznie się ośmieszać... Mam za to stosiki - biorąc pod uwagę to, iż są one z przeszło dwóch miesięcy, nazwijmy je naprawdę maleńkimi. Mikroskopijnymi. I jak to ja, znowu nie poczekałam do przyjścia  najważniejszych paczek. Powoli zaczynam się przyzwyczajać. Nawiasem mówiąc, wczoraj właśnie nabyłam jeszcze kilka woluminów, ale moje diabelne lenistwo zwycięża - zaprezentuje je za jakiś czas. ;) Wybaczcie jakość zdjęć; gdy je robiłam, aparat uparcie odmawiał współpracy i wyczyniał przedziwne cuda. Co ciekawe, wrócił do formy po zgraniu fotografii na komputer...

STOSIK NR. 1  to książki które dostałam od Wydawnictw. Niektóre wyczekane i wytęsknione, niektóre otrzymane zupełnie niespodziewane. Tak czy inaczej, za wszystkie gorąco dziękuję.

Od góry:
1."Siostrzyca" - John Harding (Od Wydawnictwa Mała Kurka )
2. "Monster High 2 : Upiór z sąsiedztwa" - Lissi Harrison (Od Wydawnictwa Bukowy Las )
3. "Anielski Ogień" - Courtney A. Moulton (Od Wydawnictwa Bukowy Las )
4. "Dopóki mamy twarze" - C.S. Lewis (Od Wydawnictwa Esprit  - RECENZJA)
5. "Pretty Little Liars: Doskonałe" - Sara Shepard (Od Wydawnictwa Otwarte )
6. "Pretty Little Liars: Bez skazy" - Sara Shepard (Od Wydawnictwa Otwarte RECENZJA)
7. "Pretty Little Liars: Kłamczuchy" - Sara Shepard (Od Wydawnictwa Otwarte RECENZJA)
8. "Zdarzyło się naprawdę" - Praca zbiorowa (Od Portalu Sztukater - RECENZJA )
9. "Klaudyna odchodzi" - Sidonie Gabrielle Colette (Od Portalu Sztukater - RECENZJA )
10. "Gra" - Krystyna Kuhn (Od Portalu Sztukater RECENZJA)
11. "Obudzić Szczęście" - Susan Wiggs (Od Portalu Sztukater - RECENZJA )
12. "Autoterapia" - Ewa Kulejewska (Od Portalu Sztukater )
13. "Mój pierwszy maraton" - Tim Rogers (Od Portalu Sztukater )


Na   STOSIK NR. 2 również składają się pozycje od Wydawców, za które także jestem bardzo wdzięczna.












Od góry:
14. "Niewzruszenie" - Ewa Nowak (Od Wydawnictwa Egmont RECENZJA )
15. "Córka Dymu i Kości" - Laini Taylor (Od Wydawnictwa Amber )
16. "Zapach Spalonych Kwiatów" - Melissa De La Cruz (Od Wydawnictwa Znak Literanova )
17. "Robokalipsa" - Daniel H. Wilson (Od Wydawnictwa Znak Literanova )
18. "Africanus. Syn Konsula" - Santiago Posteguillo (Od Wydawnictwa Esprit )
19. "Nowy wspaniały świat" - Aldous Huxley (Od Wydawnictwa Muza -RECENZJA )
20. "Wybacz, ale chcę się z tobą ożenić" - Federico Moccia (Od Wydawnictwa Muza )
21. "Przynęta" - Jose Carlos Somoza (Od Wydawnictwa Muza )
22. "Niepokój" - Maggie Stiefvater (Od Wydawnictwa Wilga )
23. "Kuszące Zło" - Keri Arthur (Od Instytutu Wydawniczego Erica )
24. "Dzieci potopu" - Emily Diamand (Od Wydawnictwa Wilga )

STOSIK NR. 3 jest dalszą częścią prezentów od moich współpracowników. Dziękuję. ;)
Od góry:
25. "Magia Krwi" - Anthony Huso (Od Wydawnictwa Prószyński i S - ka )
26. "Królewska Krew. Wieża Elfów" - Michael J. Sullivan (Od Wydawnictwa Prószyński i S - ka RECENZJA )
27. "Bezgrzeszna" - Gail Carriger (Od Wydawnictwa Prószyński i S - ka )
28. " Pomiędzy Światami" - Jessica Warman (Od Wydawnictwa Prószyński i S - ka )
29. "Jane Eyre" - Charlotte Bronte (Od Wydawnictwa Prószyński i S - ka )
30. "Shirley" - Charlotte Bronte (Od Wydawnictwa  MG )
31. "Poduszka w różowe słonie" - Joanna M. Chmielewska (Od Wydawnictwa  MG )
32. "Kiedyś, przy Błękitnym Księżycu" - Katarzyna Enerlich (Od Wydawnictwa  MG )


+ "Nowa Fantastyka" 01/ 2012 (Od Wydawnictwa Prószyński Media


STOSIK NR. 4 - moje własne nabytki z ostatnich dni grudnia,  zaplątała się jeszcze tylko jedna otrzymana. Jest nią "Dziewczyny z Hex Hall. Diable Szkło" autorstwa Rachel Hawkins. Tak się niefortunnie złożyło, że mam dwa egzemplarze, w tym jeden nowiutki, nieruszany. Gdyby ktoś był zainteresowany - chętnie sprzedam, lub wymienię.

Od góry:
33. "Wampiry z Morganville. Księga VI" - Rachel Caine (Cała reszta serii otrzymana w ramach prezentu świątecznego. Czytałam już wcześniej, ale uwielbiam paczkę z domu Glassów, musiałam więc  wysępić brakujące tomy. ;) ) 
34. "Wampiry z Morganville. Księga V" - Rachel Caine 
35. "Wampiry z Morganville. Księga IV" - Rachel Caine 
36. "Randki z Piekła" - Antologia (W normalnych okolicznościach, raczej bym tego nie kupiła, ale udało mi się natknąć na rzeczone dzieło w supermarkecie, po jakże promocyjnej cenie - dziesięć złotych. :D Już prawie cały cykl skompletowany, brakuje tylko ostatniej części ;). ) 
37. "Podboje Sukuba" - Richelle Mead (Kocham Panią Mead, aczkolwiek nie posiadam na własność opowieści o seksownych demonach - Sukubach. Natrafiłam na nią przypadkiem, zapłaciłam raptem kilka złotych i wykonałam dziki taniec radości. )
38. "Z deszczu pod rynnę" - Kerstin Gier (Owoc cudownej promocji ;). )
39. "Dziewczyna z sąsiedztwa" - Jack Ketchum (Po tych wszystkich pochlebnych opiniach, wręcz musiałam zdobyć. Zobaczymy, jak wypadnie. ) 
40. "Dziewczyny z Hex Hall. Diable Szkło" - Rachel Hawkins (Od Wydawnictwa Otwarte - już przeczytane i jestem zachwycona. Team Cross ! :D ) 
41. "Dziewczyny z Hex Hall" - Rachel Hawkins ( Z wymiany - RECENZJA )
42. "Niebezpieczne  Związki" - Pierre Choderlos De Laclos (Klasyk.Ponadto, francuski klasyk. :)  I jeszcze niezmiernie kusząca kwota  ! ) 
43. "Targowisko Próżności 2 " - William Makepeace Thackeray (Poluję właśnie na część pierwszą. )
44. "Marina" - Carlos Ruis Zafón (Nie mogłam się oprzeć ślicznemu wydaniu, twardej okładce i urzekającemu klimatowi Barcelony. Skończę czytać może za sto lat, ale kiedyś skończę :). )
45. "Dracula" - Bram Stoker (Nadrabiam braki i kompletuję arcydzieła klasyczne. Będzie fantastycznie, czuję to. ) 
46. "Twarz , co widziała wszystkie końce świata" - Oscar Wilde (Zdecydowanie perełka dzisiejszego stosiku. Mój mistrz nad mistrzami, Wilde. Piękne wydanie, piękne ilustracje i najwspanialsza pod Słońcem treść. Nawet sobie nie wyobrażacie, jak cieszę się z tego, że ją mam. ) 
47. "Nevermore. Kruk" - Kelly Creagh (Zakup, którego absolutnie nie żałuję. Jedna z lepszych powieści mojego życia - za jakiś czas, powinnam opublikować recenzję ;). )
48. "Dziecioodporna" - Emily Giffin (Moje pierwsze spotkanie z tą Autorką. Wzięłam w takim wydaniu, bo na inne już mi nie wystarczyło xD. ) 


Cóż... i po stosiku. Czekam na wspomniane przesyłki, trochę jeszcze dokupiłam sama, dojdzie drobiazg z antykwariatu. Czyli, jeżeli zapragnę kiedyś następnej odsłony, to coś do zaprezentowania znajdę.

Kochani, tym razem za tłumem nie polazłam i dałam spokój z podsumowaniami roku 2011. Zresztą, napisałam już jeden podobny post, tam wszystko jest. :) W telegraficznym skrócie: wiele poznałam genialnych  lektur w minionym roku, więc pozwólcie, że nie będę ich tutaj wypisywać. Łącznie, przeczytałam 95 książek. Nie jest to chyba wynik taki najgorszy. ;) Poznałam nietuzinkowe i beznadziejne twory. Życzliwych  i podłych ludzi. Założyłam bloga. Co tu się więcej rozwodzić.

Życzę Wam, w nowym roku 2012 dużo weny twórczej, zdrowia, miłości, przyjaźni - co tylko zechcecie. I przede wszystkim, szeroko rozumianego szczęścia i jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, odkrycia jaka jest Wasza własna definicja tego . ;) Mnie możecie życzyć motywacji, weny, chęci. Na razie do nadrobienia zaległości. A potem, zobaczymy. :)

Pozdrawiam ciepło !
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...