Tytuł: "Upadli".
Seria: "Upadli".
Autor: Lauren Kate.
Tłumaczenie: Anna Studniarek.
Ilość Stron: 480.
Wydawnictwo: MAG.
Opis Wydawcy: W Danielu Grigori jest coś boleśnie znajomego.
Luce Price zwraca uwagę na tajemniczego i zdystansowanego Daniela już pierwszego dnia w szkole Sword & Cross w dusznej Georgii. On jest jedynym jasnym punktem w miejscu, gdzie nie wolno korzystać z komórek, inni uczniowie to świry, a każdy ich ruch śledzą kamery.
Choć Daniel nie chce mieć nic wspólnego z Luce - i robi wszystko, żeby dać jej to wyraźnie do zrozumienia - dziewczyna nie potrafi się powstrzymać. Przyciągana niczym ćma do płomienia, musi dowiedzieć się, jaką tajemnicę ukrywa Daniel... nawet gdyby to miało ją zabić.
"Upadli" to powieść ekscytująca i romantyczna, połączenie wciągającego thrillera i historii miłosnej.
Co byście czuli, nie mogąc być z osobą która jest Waszym przeznaczeniem?
Upadli, debiutancka powieść Lauren Kate,od początku wzbudzała skrajne emocje i powszechne zainteresowanie.Na forach internetowych aż wrzało, zachwytów nad okładką i nieznaną wówczas treścią, nie było końca. Ci,którzy spodziewali się czegoś niezwykłego,srodze się zawiedli. Mnie zauroczyła okładka tej pozycji-piękna, skrywająca tajemnicę,zapowiadająca coś nowego. To dlatego,kupiłam Upadłych. Skłamałabym,mówiąc,że książka mi się nie podobała. Podobała mi się. Tak samo,jak podobają mi się wszystkie inne, typowo młodzieżowe Paranormale.
Główna bohaterka, Lucy trafia do ośrodka wychowawczego, czyli po prostu, do poprawczaka. Trafiła tam na wskutek nieprzewidzianych wydarzeń, owianych straszną i bolesną tajemnicą. Od samego początku, według utartych schematów, czuję się w nowej "szkole" zagubiona i nie może odnaleźć bratniej duszy, wśród zbuntowanych nastolatków,a dodatkowo na dzień dobry zostaje jej odebrany telefon komórkowy, a każdy ruch dziewczyny śledzą kamery. Jakby tego było mało, Lucy jest po terapii lekami psychotropowymi... widzi cienie,które towarzyszą jej w szczególnych miejscach. Nigdy nie wiadomo,kiedy się pojawią. Dziewczyna zdaje sobie sprawę, z tego,że cienie nie są wynikiem choroby. Przypuszcza,że są czymś o wiele gorszym i potężniejszym, ale sama boi się rozwikłać tę zagadkę, a jednocześnie dąży do tego. Jak przystało, na młodzieżowe Paranormale, zjawia się chłopak nie z tego świata-Daniel Grigori. Jest w nim coś boleśnie znajomego, co przeraża i jednocześnie fascynuje Lucy. Żeby nam się nie nudziło, Autorka dorzuca w pakiecie kolejnego młodego mężczyznę, Cam'a. Obydwaj Panowie, rywalizują ze sobą o uczucia głównej bohaterki, co jest już całkowitą normą. Plusem jest fakt,że ich rywalizacja przebiega w większości w sposób typowy dla nastolatków- bójki na boisku,wyzwiska,etc. (Tu się rozmarzyłam, bo przypomniały mi się czasy gimnazjalne ^^) Praktycznie nie ma, mrocznych bitew Aniołów i tym podobnych. To było tak proste i normalne,że naprawdę mnie zauroczyło, a Lauren Kate zyskała namiastkę mojego szacunku, za to,że nie udziwniała całej historii na siłę.
Akcja,idzie niestety koszmarnie wolno.Naprawdę, trzeba się mocno wczytać i wciągnąć w lekturę, by nie zasnąć. W zasadzie, akcja toczy się przez cały czas w Sword&Cross, z małymi przerwami na plażę, czy sklep. Cała fabuła, polega na rozwikłaniu przez Lucy tajemnicy kim jest i co łączy ją z Danielem. Amant ten,nie zachowuje się nazbyt przyjaźnie już od samego początku, wręcz przeciwnie-jest arogancki i wrogo nastawiony, czym jeszcze bardziej przyciąga do siebie dziewczynę. Potem, z faceta tworzy się iście paskudny nieszczęśliwy chłopaczyna, który płacze i użala się nad swym nieszczęsnym losem, non stop. Jeśli Autorka chciała za wszelką cenę, zirytować Czytelniczki, udało się. Zdecydowanie, bardziej wolę Cam'a. Ma to coś, ma charakter i siłę. A Daniel... to Daniel. Myślę,że osoby które przeczytały powieść, rozumieją o co mi chodzi. Ta książka powinna być raczej, pewnego rodzaju wprowadzeniem do świata Upadłych Aniołów. Poznajemy w niej Lucy, jej świat, poprawczak, Daniela, jego rywala-wszystko pięknie, ładnie. Nie czytałam jeszcze drugiego tomu-Udręki, ale mam nadzieję,że akcja się rozwinie, a i fabuła będzie ciekawsza.
Bardzo lubię, tematykę Aniołów w literaturze, mam do niej ogromny sentyment. Jednak, Upadłych zdecydowanie nie mogę zaliczyć, do moich ulubionych powieści z Nefillim w roli głównej.Trochę szkoda,ale przywykłam do rozczarowań.
Końcowa Ocena: 6/10.
***
Bardzo przepraszam, za ostatnie recenzje tu zamieszczane i brak nowości-czekam na swoje paczki z książkami i te, od Wydawnictw. Niestety, trochę się spóźniają :P.
[image: Odnaleźć sens. O towarzyszeniu w perspektywie samobójstwa]
*To książka wyjątkowa, godna uwagi! Jedyna taka w Polsce!*
Każdy znajdzie tu odpowied...
1 tydzień temu