niedziela, 17 lipca 2011

Recenzja:"Ukąszenie Pająka" - Jennifer Estep.

Tytuł: "Ukąszenie Pająka".
Seria: Nieznana.
Autor: Jennifer Estep.
Tłumaczenie: Ewa Spirydowicz.
Ilość Stron: 313.
Wydawnictwo: Dwójka Bez Sternika.

Opis Wydawcy:
Mam na imię Gin i zabijam ludzi. 
Mówią o mnie Pająk. Jestem najgroźniejszym płatnym zabójcą na Południu – o ile akurat nie smażę najlepszych w Ashland smakołyków z grilla. Mam moc Kamienia i słyszę wszystko, poczynając od szeptu żwiru pod nogami po pomruki Appalachów nad głową. Magia Lodu także mi się przydaje – pozwala w kluczowym momencie wyczarować nóż. Ale w pracy nie posługuję się magią, chyba że już naprawdę nie mam innego wyjścia. Powiedzmy, że to duma zawodowa.
A teraz ktoś, kto włada magią Powietrza, oszukał mnie i brutalnie, okrutnie zamordował mojego łącznika. Pragnę zemsty. I zabiję każdego, kto stanie mi na drodze, nieważne, dobry czy zły. Owszem, jestem ładna, ale to nie zmienia faktu, że jestem też zła. I właśnie dlatego mam problem, gdy zabójczo przystojny detektyw Donovan Maine zgodził się mi pomóc. Ostatnie, czego mi trzeba, gdy zmagam się z magią potężniejszą niż moja, to coś, co odwraca moją uwagę. Zwłaszcza że Donovan, podobnie jak mój wróg, pragnie zobaczyć mnie martwą. 



Gdy zapada zmrok...

Kiedy zapada zmrok, na ulicach Ashland robi się szczególnie niebezpiecznie. Nie żeby za dnia było jakoś szczególnie inaczej. Pod osłoną nocy, dobija się najlepszych targów, błądzi po ulicach w słodkim odurzeniu alkoholowym, zapada w narkotyczny sen i wysysa życie z klientów, niedotrzymujących umowy - czyt. takich, który nie zapłacili za seks na tylnym siedzeniu samochodu. I wreszcie, najlepiej zabija się pod osłoną nocy. Jeśli przypadkiem, znajdziesz się w mało sympatycznej mieścinie i spacerując po ciemnych uliczkach, poczujesz czyjś chłodny oddech na karku, a za minutę uleci z Ciebie życie - możesz być niemal pewny, że to Pająk. To znaczy, jeżeli zdążysz w ogóle o czymkolwiek pomyśleć. Najgroźniejszy płatny zabójca na Południu. Ładna z niej dziewczyna. Ale to nie ma znaczenia. I tak jest zła.


Po "Ukąszenie Pająka" sięgnęłam już dobre kilka dni temu, a przeczytałam w niecałą godzinę - tak lekka i szybka jest to lektura. A jednak, zawsze okazywało się, że miałam coś ważniejszego do zrobienia niż ocenienie książki, a kiedy już się do tego odpowiednio zmotywowałam - wszystko zostało wyparte, przez opisane wcześniej filmowe wrażenia. 


"Mam na imię Gin i zabijam ludźi. " - oto wstęp, do debiutanckiej powieści Jennifer Estep, z modnego ostatniego gatunku Urban Fantasy. Już za sam wstęp, należy Autorce przyznać ogromnego plusa, albowiem książka wciąga niezaprzeczalnie już od pierwszej strony. Zostajemy przeniesieni do Zakładu dla Chorych Psychicznie, gdzie główna bohaterka realizuje swoje kolejne zlecenie. Od tego momentu zaczyna się akcja i trwa nieprzerwanie, aż do ostatniej strony. Gin, czy raczej Pająk - pseudonim zawodowy, otrzymuje następną robotę do wykonania, jakby się wydawało nic nadzwyczajnego - zabójstwo przeciętnego księgowego Gordona Gilesa. Kiedy ? Jeszcze tego samego wieczoru, w Operze. Wystarczy przebrać się za jedną ze skrzypaczek, poderżnąć gardło delikwentowi i wrócić do domu jeszcze na kolację. Proste, jasne, nieskomplikowane. Niestety życie ma to do siebie, że na pozór najprostsze sprawy, cholernie komplikuje, prawda ?


Gin, to 'zwyczajna' trzydziestolatka. Bez męża, dzieci, rodziny, stałego adresu zamieszkania. Jej jedynym przyjacielem, jest Fletcher, człowiek który nierzadko ratował ją z opresji i niegdyś również płatny morderca. Pająk włada mocą Kamienia, z którym potrafi zrobić dosłownie wszystko, oraz w niewielkim stopniu Magią Lodu - z tym, że jej możliwości w tym zakresie, ograniczają się do tworzenia lodowych figurek. 


Problem w tym, że zabójstwo Gilesa nie idzie tak sprawnie, jak by się mogło wydawać. No i Detektyw Caine. Hm. Człowiek który pragnie pomścić śmierć partnera, zadaną mu przez Gin i...niczego nie pragnie bardziej, jak ujrzeć kobietę martwą. Ktoś morduje osobę, która w sercu Pająka zajmowała najważniejsze miejsce. I Gin nie odpuści. Znajdzie sprawcę i zabije każdego kto stanie jej na drodze.


Akcja pędzi niesamowicie, nie mamy ani chwilii wychnienia, bo na co chwilę następują po sobie coraz to inne, bardziej szokujące wydarzenia. Ogromnym plusem jest fakt, że główna bohaterka nie jest już nastolatką, a świadomą siebie, dorosłą kobietą, choć po lekturze książki zostało mi wrażenie, że teraz panuje moda na dodawanie lat bohaterkom. Może to i dobrze, przynajmniej wyjdziemy z etapu drżących szesnastolatek. Intryga jest dobrze poprowadzona i rzeczywiście, do samego końca ciężko się domyśleć, kto jest sprawcą całego zamieszania. Relacje, między Gin a Donovanem, może nie przyprawiają o zawrót głowy, ale z pewnością są warte uwagi. Cenię sobie w książkach, nie tylko z wątkiem Paranormalnym, odwagę i bezpruderyjność, naprawdę. Mam po prostu dosyć rumieniących się nastolatek i bohaterka zdająca sobie sprawę ze swojej atrakcyjności, nie bojąca się seksu i nowych doświadczeń, jest kolejną po "Wschodzącym Księżycu" Keri Arthur, odmianą. Narracja z perspektywy głównej postaci, jest bardzo dobrze poprowadzona ; "Ukąszenie...
" czyta się szybko i przyjemnie, gwarantuję, że nie uśniemy przy niej z nudów, pojawią się co najwyżej rdzawoczerowne plamy na policzkach.


Sam pomysł na historię, jest dosyć oryginalny i ukazanie nam Gin jako osoby, z dwiema stronami - tą bezwzględną, zimną i wyrachowaną, oraz tą współczującą, z zasadami i zdolną do ludzkich uczuć, było dość ciekawym i niewątpliwe udanym zabiegiem. Pozostałe postaci są ciekawie skonstruwane i przykuwające uwagę. Nie ma tutaj miejsca, na bezbarwne szare charaktery - nawet zwykła prostytutka, której Autorka poświęca nie więcej niż parę sekund, jest pełnokrwista i doskonale dopracowana. 


Długo starałam się doszukać w powieści jakiś wad, w końcu nie może być za słodko, ale nie znalazłam jakiś sztandarowych, wywierających wpływ na końcową ocenę, mankamentów. Pewnie sporo osób, wymieniłoby tutaj długość książki, bo jest to zaledwie trzysta stron. Dla mnie to kolejny plus, bo nie mamy do czynienia z przedłużaniem historii na siłę. Polecam "Ukąszenie Pająka" osobom, które chcą oderwać się od codzienności na kilka krótkich chwil i razem z Pająkiem, wyruszyć na wykonanie kolejnego zlecenia.


Końcowa Ocena: 9/10.
Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Dwójka Bez Sternika,za co serdecznie dziękuje. 

6 komentarzy:

  1. Kolejna pozytywna opinia o tej książce, więc koniecznie będę musiała ją przeczytać:))
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawie się zapowiada :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo chce przeczytać tę książkę :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Zachęcająca recenzja... książka wydaje się być ciekawa. Idealna na letni wieczór.
    Pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Może być interesujące :).

    Nominowałam Cię do One Lovely Blog Award, więc zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...