piątek, 10 czerwca 2011

Recenzja: "Numery 2" - Rachel Ward.

Tytuł: "Numery 2. Chaos".
Seria: "Numery" (Tom II).
Autor: Rachel Ward.
Tłumaczenie: Opracowanie Zbiorowe.
Ilość Stron: 440.
Wydawnictwo: Wilga.

Opis Wydawcy: Coś się zbliża... Coś gigantycznego. Coś złego.Gruzy, woda, ogień, chaos... Prawdziwe piekło.1 stycznia 2027 roku w Londynie stanie się coś strasznego.Zniknie całe miasto. Zginą miliony ludzi. Adam to wie, bo jak jego mama Jem widzi w oczach ludzi datę śmierci.. A prawie wszyscy wokół mają ten sam numer: 1.1.2027. Co to będzie? I co Adam może zrobić?   

Numery 2, czyli świat pogrążony w chaosie. 

 Numery. Towarzyszą nam wszędzie, na każdym kroku. W naszym codziennym życiu, niemal wszystko składa się z cyfr, cała układanka. Nawet my, jesteśmy podporządkowani numerom. To one wyznaczają naszą datę przyjścia na świat... i datę odejścia. My zawsze możemy przed nimi uciec. Możemy zamknąć oczy, nie zaprzątać sobie głowy wszechobecnymi numerami, udawać,że nie istnieją. Bohaterowie książek uznanej, amerykańskiej pisarki Rachel Ward, takiej możliwości nie mają.

Czytając pierwszą część Trylogii, przywiązałam się szczególnie do głównej bohaterki - piętnastoletniej Jem. Sądziłam,że kolejna część, bez niej, nie będzie już tak dobra i zachodziłam w głowę, jak Autorka poradzi sobie z tym zadaniem, jakim jest napisanie drugiej części, tak by wciąż trzymała poziom. Teraz wiem,że Rachel Ward, stworzyła genialną powieść, taką która na zawsze zostawia w naszych duszach ślad i sprawia,że myślimy z niepokojem i trwogą, o nie tak odległej przyszłości.

Rok 2026. Futurystyczna, niepokojąca wizja nowego świata. Jem już odeszła, pozostawiając po sobie syna - szesnastoletniego Adama. Zbuntowanego nastolatka, wychowuje babcia Val, którą mieliśmy okazję poznać już w poprzednim tomie. Adam odziedziczył po matce, dar, ale i przekleństwo ; gdy spojrzy komuś w oczy, również widzi numer, oznaczający datę śmierci. Numery są nieomylne. Czy aby na pewno? Weston posiada jednak, jeszcze jedną złowieszczą zdolność;prócz numeru, widzi i czuje całym sobą, sposób czyjejś śmierci. Czy umrzemy w płomieniach, od ciosu nożem, może śmiercią naturalną ?
Tym razem, nic nie jest normalne, jeśli w ogóle możemy mówić o normalności w świecie Adama. Wszyscy mają ten sam numer : 112027. Chłopak nie wie, co oznacza ta data, wie jedno: Londyn jest w ogromnym niebezpieczeństwie. Wie, że zapanuje chaos. Ludzie powinni zostać ewakuowani i on chce ich do tego przekonać - ale czy ktokolwiek go posłucha ? Jak potoczy się to dalej? Bo kiedy Adam już zapoczątkuje lawinę wydarzeń, nie będzie odwrotu... Narracja jest podzielona, pomiędzy dwójkę głównych bohaterów: Adama i Sarę - arogancką szesnastolatkę, z bagażem trudnych doświadczeń, uciekającą przed policją,ludźmi i samą sobą.  Trzeba przyznać Autorce,że poza wspaniale wykreowanym z rozmachem światem, stworzyła niesamowitych bohaterów, takich o których będziemy pamiętać bardzo długo. Adam - widzący coś, czego nikt inny nie może i nie chce zobaczyć nastolatek, o niepokojących oczach i egzotycznym kolorycie. Sara - dziewczyna z tajemniczą przeszłością i sekretami, o których strach myśleć i rozmawiać,  mająca od lat ten sam koszmar: ona ,Adam i płaczące dziecko w płomieniach. Co najgorsze, ten sen może się ziścić... I w końcu Val: Matka Terry'ego, babcia Adama. Pomijając już fakt,że widzi aury ludzi, jest kobietą o nietuzinkowym i oryginalnym charakterze. Uparta, egocentryczna, a jednocześnie osoba o złotym sercu, optymistycznym nastawieniu do życia. Wszyscy bohaterowie, zarówno ci główni, jak i poboczni, są znakomicie skonstruowani. Ich sylwetki psychologicznie, są idealnie zbudowane. To postaci, tak przepełnione emocjami i doskonale wykreowane, że wydają się niemal realistyczne.

Akcja pędzi w zatrważającym tempie, nie dając nam chwili wytchnienia przy lekturze. Narracja, podzielona pomiędzy dwójkę bohaterów, sprawia,że nie możemy najdłużej zatrzymać się przy jednej osobie - natychmiast zostajemy przeniesieni do świata tej drugiej. Ogromnym plusem, jest normalny, współczesny język, jakim posługuje się Autorka. Nie jest to język pełny rozmaitych udziwnień, czy na siłę młodzieżowy, ale najzwyczajniejszy język, jakim posługujemy się na co dzień. Pani Ward, ma talent malowania obrazów słowem. Jej opisy końcowych wydarzeń, przepełniają Czytelnika subtelną grozą, właściwą najlepszym powieściom. Gdy czytałam ostatnie rozdziały, miałam w głowie cały ten obraz tragedii, zamieszanie, krzyki, chaos. Autorka miała wspaniały pomysł na powieść i znakomicie go zrealizowała.

Podczas czytania, towarzyszyły mi ogromne, wprost nie do opisania emocje. Panował we mnie istny chaos myśli i plątanina uczuć. Niejednokrotnie polały się łzy, a tym co zostało mi po lekturze jest niepokój i ...numer: 112027. Ja tej daty pewnie dożyję, a jestem całkowicie pewna, że tego dnia będę miała w pamięci "Numery 2". Może nie będę wyczekiwać apokalipsy, chociaż... kto wie?

Jaki będzie finał ostatecznych wydarzeń? Czym są numery i czy można je powstrzymać? Czy komukolwiek uda się opanować, wymykającą się spod kontroli sytuację?
Końcowa Ocena: 10/10.


                               Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Wilga, za co serdecznie dziękuję. 
                                                             
                 

12 komentarzy:

  1. Czytałam jakiś czas temu i rzeczywiście to całkiem przyjemna książka. Mojej siostrze natomiast bardzo przypadła do gustu:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja ciągle mam przed sobą część pierwszą, dlatego cieszę się z takich pozytywnych opinii. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Również mam przed sobą część pierwszą "Numerów",dosłownie,przyniosłam z biblioteki i sobie zerkam na nią:)
    Cieszą mnie pozytywne opinie i niedługo zabieram się do czytania.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. @Pisany Inaczej - jak dotąd, żadna książka którą zrecenzowałam jest "nie dla Ciebie" ;). Zaczynam myśleć,że jesteś typem osoby którą pogardzam, tzn. nadętym ważniakiem żywiącym się tylko literaturą 'wyższą' i ambitną. :P Może warto czasem sięgnąć po coś innego i przekonać się na własnej skórze,że Paranormal Romance i Fantasy to gatunki nie tylko dla nastolatek? :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Z pewnością sięgnę po nią, gdy tylko przeczytam część 1.

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę najpierw przeczytać pierwszą część;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie będę oryginalna w swoim komentarzu i napiszę, że chętnie sięgnę po tę książkę, przeczytawszy wpierw Numery I 8)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też nie powiem nic nowego, z wielką przyjemnością przeczytam tę książkę, ale najpierw muszę sięgnąć po Numery 1

    OdpowiedzUsuń
  9. No,to szybko, szybko. *__* Druga część jest jeszcze lepsza od pierwszej. :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Mi zdecydowanie właśnie druga część podobała się bardziej niż jedynka. To chyba sprawka Adama. Narracja mi bardziej pasował, niż z punktu widzenia Jem. I Adam podejmuje walkę na którą Jem się nie zdecydowała.
    Nie mogę doczekać się tak samo jak Ty finału Numerów ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeśli chodzi o finał, to ja tylko mam nadzieję,że Rachel nawiąże jakoś do Sary i Adama, a nie np. zacznie kolejny wątek z Mią. ;))

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...