sobota, 20 sierpnia 2011

Recenzja: "Z ciemnością jej do twarzy" - Kelly Keaton.

Tytuł: "Z ciemnością jej do twarzy".
Seria: "Bogowie i Potwory" ( Tom I).
Autor: Kelly Keaton.
Tłumaczenie: Anna Gralak .
Ilość Stron: 259.
Wydawnictwo: Znak Emotikon .

Opis Wydawcy:
Ari zawsze czuła się inna. Ma długie srebrzyste włosy, których nie da się ściąć ani zafarbować. Zielone nienaturalnie przyciągające oczy. Niejasną przeszłość związaną z szaleństwem i samobójstwem matki. Jest wściekła, zbuntowana i za wszelką cenę chce dotrzeć do prawdy.
Próbując odkryć tajemnicę swojego pochodzenia, trafia do odmienionego, magicznego Nowego Orleanu, który po huraganie wykupiony został przez tajemnicze rodziny o potężnych wpływach. Miasto pełne jest dziwnych istot, wampirów, czarodziejów, hybryd... Na ich tle Ari wydaje się być zwykłą dziewczyną, a jednak to właśnie ona wzbudza największy lęk... 


"Tutaj wszystko jest możliwe".


Atena ,  Bogini Wojny. Wampiry, hybrydy, czarownicy rozmawiający z duchami. Brzmi znajomo, prawda ? To jednak nie kolejna książka w nadzwyczaj popularnej konwencji Paranormal Romance. To  nie romans, nie Antyutopia, nie horror, thriller, ani nie kryminał. Czym więc jest ? Załóż na twarz maskę i idź tańczyć na paradzie Posejdona, a może dowiesz się czegoś o tym niezwykłym mieście. Zapraszam do Nowego Orleanu. Tutaj wszystko jest możliwe. 


Paranormal Romance. Tę konwencję zna chyba każdy Czytelnik. Każdy pamięta i darzy sympatią, lub nienawiścią wampiry, wilkołaki, zmiennokształtnych, anioły i wróżki. Do tego grona dołączyły niedawno nawet smoki. Istny zasyp Paranormali jaki serwują nam, głównie amerykańscy Autorzy, zmusza nas do ostrej selekcji powieści które chcemy przeczytać. Wszak, czytanie dziesięć razy o nieziemskiej miłości anioła i zwykłej nastolatki jest nie tylko nużące, ale i całkowicie pozbawione sensu. Stworzenie czegoś nowego i oryginalnego w tej konwencji, to nie lada wyzwanie dla debiutującego Autora. Przecież wszystko już było. Czy aby na pewno ? 


Ari to zbuntowana siedemnastolatka, o trudnym dzieciństwie i wielu cechach odróżniających ją od rówieśników. Jej matka, urodziła ją będąc nastolatką a sama zgłosiła się do szpitala psychiatrycznego, gdzie popełniła samobójstwo, a córka odziedziczyła po niej hipnotyzujące zielone oczy o nienaturalnym odcieniu i srebrzyste sięgające pasa włosy, opierające się wszelkim zabiegom kosmetycznym, chcących pozbawić ich niecodziennego koloru czy długości. Dziewczyna udaje się do zakładu, na wieść o śmierci matki. W jej rzeczach odnajduje list, ostrzegający ją przed udaniem do Nowego Orleanu. A przede wszystkim stawiający pod znakiem zapytania pobyt matki w ośrodku... czy rzeczywiście była szalona ? 


Odniesienia do mitologii nie pojawiają się w literaturze młodzieżowej nazbyt często, a jeśli nawet, to pod postacią krótkich, nic nie znaczących wzmianek. Kelly Keaton jest uznaną Autorką powieści m.i.n z gatunku Urban Fantasy, a jej pierwsza paranormalna powieść -  "Z ciemnością jej do twarzy" jest pierwszą na rynku wydawniczym pozycją, która nie tylko podbiła światowe listy bestsellerów, ale jest także pierwszą w całości poświęconą zagadnieniom mitologicznym. Przyznam szczerze,że spotkało mnie spore rozczarowanie, jeśli chodzi o tę powieść. Bynajmniej nie uważam ją za złą, ale Autorka zaserwowała mi tutaj coś co zupełnie odbiegało od moich wyobrażeń. Zgrabnie łączy motyw przewodni z paranormalnym miszmaszem, który doprawia po swojemu. Istoty które wiodą prym w konwencji Paranormalnej, pod jej piórem odżyły na nowo, bowiem Pani Keaton zmienia ich pochodzenie i zwyczaje tak diametralnie, że czujemy się jak gdybyśmy usłyszeli o nich po raz pierwszy. Postacie znane z mitologii, również zostały fantastycznie odmienione, zachowując jednocześnie pewne cechy charakterystyczne. To już nie jest ta Atena, czy Posejdon o których słyszeliśmy. Wydaje nam się, że dobrze ich znamy. Tylko wydaje.  Jeśli chodzi o narrację, to jest ona bardzo typowa - pierwszoosobowa , z perspektywy głównej bohaterki. W tym wypadku nie powinno się uznać jej za minus, bo akurat do tej książki po prostu pasuje. Coraz popularniejszą praktyką wśród Autorów, jest serwowanie Czytelnikowi tzw. mocnych wejść. Zabójstwo, porwanie, szpital psychiatryczny... w "Z ciemnością jej do twarzy" mamy do czynienia z ostatnią opcją. Autorka częstuje nas niecodziennym i intrygującym wstępem, co sprawia, że od lektury naprawdę ciężko się oderwać. Akcja jest wartka, aczkolwiek nie do przesady. Nie było momentów nużących, za to było wiele przepełnionych emocjami. To jeden z największych plusów tej książki, bo były one niezwykle sugestywne, barwne i pochłaniające Czytelnika. Niestety obyło się bez łez, ale liczę, że uda się to nadrobić przy lekturze następnych tomów. 


Dość przykrym zabiegiem Autorki, był fakt, że... główna bohaterka po prostu mdlała, gdy tylko pojawiała się szansa na nowe i ciekawe wydarzenia. Odnoszę niemiłe wrażenie, że Kelly Keaton po prostu uciekła przed opisami scen batalistycznych, bo po prostu czuła, że nie podoła zadaniu. Mam jednak nadzieję, że to zwykły przypadek, a ja jestem po prostu Czytelniczką zbyt dociekliwą. 


Postaci, to zdecydowanie jeden z najmocniejszych punktów tej książki. Każdy jeden bohater, nawet ten posiadający w lekturze, jednolinijkowe wystąpienie jest świetnie skonstruowany, pełnokrwisty, a jego życie uczuciowe i przeszłość pełne są rozmaitych zawirowań. Mnie szczególnie zaintrygował główny bohater męski - wszakże w każdej Paranormalnej powieści, nawet tak nietuzinkowej i oryginalnej jak ta, musi znaleźć się jakiś amant. Sebastiana uważam za nadzwyczaj udanego i intrygującego bohatera. Cieszy mnie niezmiernie fakt, że raczej nie jest on typem o którym nastolatki będą śnić po nocach. Chyba, że zjawi się w ich koszmarach. 
Sama Ari, jest zbuntowana, ostra i jest dokładnym przeciwieństwem większości bohaterek w tego typu książkach. Każda z jej cech jest rzadko spotykana u młodych dziewczyn. Na charakterze oryginalność się nie kończy, tyczy się ona także wyglądu. Kreacja Ari to moim zdaniem,  jeden z najbardziej udanych elementów w  "Z ciemnością jej do twarzy"


Gorąco zachęcam do zanurzenia się w tą nadzwyczajną i niezwykle klimatyczną powieść. Sprawi, że dreszcz przebiegnie Wam po plecach, dostarczy wielu emocji, a mam nadzieję, że niebawem i wzruszeń. Zanurz się więc w przesiąknięty magią i grozą świat, a może i Tobie będzie do twarzy z ciemnością. 


Końcowa Ocena: 9/10.


Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Znak Emotikon,za co serdecznie dziękuję.

14 komentarzy:

  1. Czytałam wiele pozytywnych recenzji. Są to zdecydowanie moje klimaty. Z pewnością przeczytam ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiele osób pozytywnie ocenia tę książkę, mam ją w planach od jakiegoś czasu - nic tylko czytać ;)

    Co do animacji z oczekiwanymi książkami - proszę bardzo, jeśli masz ochotę, nie będę bronić :D Mogę Ci podrzucić listę wg mnie ciekawych pozycji :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam coraz większą chęć ją przeczytać:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Też się bawiłam wyśmienicie i strasznie jestem ciekawa kontynuacji. Na fali mitologicznej dałam się nawet skusić mężowi i obejrzeliśmy "Starcie tytanów". Czysta rozrywka, ambicji może w tym niewiele, ale nawet ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolejna pozytywna recenzja, w końcu muszę się skusić.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygrałam ją dawno temu w konkursie ale nie miałam okazji jeszcze przeczytać. Trzeba będzie nadrobić :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. @Dusia - dziękuję za zgodę, ale przyznam, że za cholerę nie umiem wstawić sobie tej animacji. :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie najbardziej w tej książce zachwycił Sebastian*.*
    Ogólnie, jak tak patrzę, to można zauważyć boom na mitologię. Niedługo pewnie zacznie mi to działać na nerwy, bo jednak powtarzający się motyw będzie się robił nudny.
    Ale i tak nic nie przebije Percy'ego Jacksona^^

    O.O A co będzie, jak elfy staną się popularne?! Nieee!!! Ja się chyba zbiję=.=

    OdpowiedzUsuń
  9. @Sihhinne - Nie znam Percy'ego więc nie mam problemu. :P Ale w sumie "Z ciemnością jej do twarzy" jest jedyną książką z odniesieniami do mitologii z jaką się zetknęłam.

    A elfy według mnie już są popularne, a z czasem będą coraz bardziej. :D Chociaż Mroczny Dwór i Ash rządzą, nie przebije ich nic. ^^

    OdpowiedzUsuń
  10. Główna bohaterka zachęca do sięgnięcia po książkę ;D A skoro polecasz i mówisz , że zapenia wiele emocji to na pewno przeczytam :D

    Pozdrawiam ! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam już dość dawno i chciałabym przeczytać kiedyś część drugą ;)
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakiś czas temu kochałam fantastykę, teraz coraz rzadziej po nią sięgam. Z kilku ostatnich Twoich postów wnioskuję, że to jeden z Twoich ulubionych gatunków (często o nim piszesz). Myślę że pod wpływem tego bloga zacznę czytać więcej i więcej książek fantastycznych :)

    Widzę, że główna bohaterka to niemal moja rówieśniczka. Sama nie wiem dlaczego, ale lubię czytać książki o ludziach w moim wieku... no dobrze, wiem dlaczego - można pozwolić wyobraźni na szaleństwa i umieścić siebie w samym środku akcji :)

    Postaram się sięgnąć jeśli tylko na nią trafię!

    OdpowiedzUsuń
  13. Książka jest świetna ;). Chociaż też denerwowały mnie te omdlenia, a i wątek miłosny :P.
    Ale czekam na 2 część :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Książka już czeka na mojej półce ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...