Tytuł:"Pokuta".
Seria: "Czas Aniołów" (Tom I) .
Autor: Anne Rice .
Tłumaczenie: Grażyna Smosna .
Ilość Stron: 302 .
Wydawnictwo: Otwarte.
Opis Wydawcy:
"Pokuta" to hipnotyzująca powieść o aniele i płatnym mordercy. Metafizyczny thriller, który przeniesie Cię do trzynastowiecznej Anglii. Fascynująca i prowokująca książka o winie i przebaczeniu, miłości i nienawiści, samotności i pięknie.
"W kwiecie moich grzechów."
Każdy ma jakiś zawód. Przynajmniej każdy powinien go mieć. Zawody są różne - nic tylko wybierać w morzu przeróżnych, mniej lub bardziej ambitnych specjalizacji. Na pewno w dzieciństwie niejednokrotnie słyszeliście sakramentalne pytanie: 'Kim chciałabyś zostać w przyszłości ? ' na które padały równie schematyczne odpowiedzi. Policjant, ratownik, malarz, piosenkarka, tancerka, lekarka... a kto chciał zostać płatnym zabójcą ? Nikt. No, cóż. Toby O’Dare pewnie też nie chciał. Ale został.
Każdy z nas ma na swoim koncie grzechy. Te ciężkie i te zupełnie lekkie. Toby bez wątpienia ma ich wiele. Szczera spowiedź, nie mniej szczery żal za grzechy a na końcu... pokuta. Tak to powinno wyglądać, czyż nie ? Okazuje się jednak, że nie wszystkie anioły przynoszą pokutę i karzą za najcięższe przewinienia. I co właściwie termin 'pokuta' oznacza ? Czy w ogóle ma coś wspólnego z religijną definicją ?
Młody O'Dare, zwany także w pewnych kręgach Panem Sprawiedliwym otrzymuje kolejne zlecenie - tym razem jednak nie polegające na usunięciu danego niepożądanego delikwenta; raczej odwrotnie. Zatem, czy zatwardziały acz w swoim fachu perfekcyjny morderca zmieni kierunek i odda się sprawie ratowania ludzkiej duszy, dodatkowo w miejscu osadzonym w XIII wiecznej Anglii ?
Anne Rice to pisarka której na chwilę obecną nie trzeba nikomu przedstawiać. Najbardziej reprezentatywne tytuły jej powieści zna chyba każdy, niekoniecznie ten kto miał okazję się z nimi zaznajomić. Autorka była znana niegdyś z niezwykle klimatycznych historii, których bohaterami były zazwyczaj wampiry, bynajmniej nie niegroźne i urocze, a nierzadko także doskonale nam znane paranormalne stworzenia. "Pokuta" to moje pierwsze spotkanie z jej twórczością i przyznam, że bardzo żałuję iż właśnie od tej książki ta przygoda się zaczęła. Nie znać prozy Pani Rice to najprawdziwszy wstyd, aczkolwiek zrażenie się akurat do niej na samym starcie to chyba jeszcze większy... Naprawdę przykro mi, że nie rozpoczęłam lektury jej książek od jakiejkolwiek innej powieści.
Pierwszą rzeczą która od razu rzuciła mi się w oczy i podziałała bezsprzecznie na niekorzyść książki, był klimat panujący w miejscu gdzie rozgrywała się historia - nie chodzi mi właściwie o samą Anglię czy jakiekolwiek inne miejsca, ale o religijność która towarzyszyła mi niemal w każdym momencie. "Pokuta" od pierwszej do ostatniej kartki była nią przesiąknięta i żywcem nie byłam w stanie się z tym uporać. Nie było tu nic z subtelności, a religijność zawarta w książce po prostu w okropny sposób przytłaczała Czytelnika. Co i rusz natykałam się na upiorne, zahaczające o groteskowość modlitwy i utwory poruszające taką tematykę, co sprawiało, że miałam nieodpartą chęć przetestowania jak daleko poleci książka gdyby nią z całej siły rzucić. Zamiast kilku porządnych zdań w "Pokucie" byłam skazana na czytanie jednej z modlitw, których na palcach jednej ręki z pewnością nie zliczę.
"Pokuty" z całą pewnością nie można zaliczyć do łatwych, ani - ku mojej zgrozie, przyjemnych i lekkich w odbiorze książek. Pomimo pozornie prostej i co tu kryć; schematycznej fabuły jest ona skomplikowana jak diabli i niestety chwilami nie jest to sposób zbyt sympatyczny dla odbiorcy, bowiem iście z brazylijskich telenoweli. Jeżeli w ogóle możemy tu mówić o czymś co mnie w tej książce urzekło, to z pewnością będzie to wspomniany już wcześniej klimat - tym razem nie mający wiele wspólnego z religią katolicką. Klimat XIII wiecznej Anglii był dosyć specyficzny i na pewno w zależności od wykonania, mający w sobie wiele uroku. Słowa uznania należą się Autorce za podjęcie się takiego wyzwania jakim jest osadzenie swojej historii w realiach minionych stuleci - potrzeba do tego naprawdę sporej wiedzy historycznej i dobrego warsztatu. Cóż z tego, że Pani Rice posiada obydwie rzeczy,a jednak dzieła które stworzyła nie mogę nawet nazwać w miarę zadowalającym ? Jedno trzeba przyznać - Annie nie tworzy miałkich, bezpłciowych i bezbarwnych historii; one zawsze mają to coś, tą specyfikę, ten magnetyzm i ten koloryt który jak przypuszczam zapewnił jej rzeszę oddanych fanów. Nawet gdyby napisała ona książeczkę o trzech kaczkach na niedzielnym obiedzie, jestem pewna, że byłaby to pełnokrwista i dobrze skrojona - co nie znaczy zachwycająca, historia. Książki tej Autorki mają swój klimat, a ona sama ma swój oryginalny styl który wypracowała sama - to jedna z nielicznych rzeczy które podobały mi się w "Pokucie" i jestem pewna, że podobałyby się również w innych jej dziełach.
"Pokutę" czytałam zatrważająco długo, wręcz kartka po kartce - po prostu odliczałam czas i stronice dzielące mnie od zakończenia lektury. Akcja to - niebiosom dzięki, nie kolejny powolny i niezwykle rozlazły ślimak - Pani Rice miała w tym zakresie szerokie pole do popisu i udało jej się skroić przyzwoitą i nie pełznącą powoli i rozpaczliwie akcję. Zatem , skoro akcji nic nie można zarzucić,dlaczego lektura jej książki tak bardzo mi się dłużyła ? Żałuję też, że "Pokuta" nie wzbudziła we mnie takich emocji jakich po niej oczekiwałam - na litość boską, to była Anne Rice, po której twórczości obiecywałam sobie naprawdę wiele ! Miała mi ona dostarczyć dawki emocji i wzruszeń przyprawiających o zawrót głowy, a dostałam jedynie jakiś marny substytut tego.
Bohaterowie jak się wydaje, powinni wzbudzać emocje i przysparzać sobie sympatii czy nienawiści Czytelników - czekał mnie tutaj kolejny wielki zawód, bo nie wzbudzili we mnie absolutnie nic. W zasadzie to prawdziwy wyczyn, stworzyć postaci w których ani jedna cecha nie zasługuje na uwagę. Bohaterowie wykreowani przez Anne Rice nawet nie dają się lubić, są po prostu do bólu przeciętni, zwłaszcza główny bohater który był już tylko kroplą w morzu rozczarowań ; postacie płatnych morderców w literaturze zazwyczaj są kreowane ciekawie, a ja sama takich bohaterów lubię bardzo. Liczyłam na postać która zwali mnie z nóg i na zawsze zaskarbi sobie miejsce na mojej liście ukochanych, powiedzmy z braku lepszego słowa amantów literackich. Co dostałam ? Miałkiego, nijakiego człowieczka, momentami tak irytującego, że miało się chęć ciśnięcia książką o ścianę.
Teraz gdy to piszę, sama nie wierzę w prawdziwość tych wydarzeń. Nie wierzę, że książka po której tak wiele sobie obiecywałam okazała się tak słaba. Sam fakt nazwiska widniejącego na okładce stworzył chyba problemy, bo po nazwisku Rice wiele sobie człowiek obiecuje. Gdyby widniało tam jakiekolwiek inne, pewnie podeszłabym do książki bardziej entuzjastycznie i złożyła sobie mniej obietnic które i tak nie znajdą spełnienia. Szczerze współczuję tej pisarce, że ma tak wysoko ustawioną poprzeczkę a Czytelnicy stawiają jej tak potwornie wysokie wymagania. Właściwie teraz nawet się cieszę, że nie przeczytałam wcześniej żadnej z jej książek, bo moje rozczarowanie pewnością byłoby jeszcze większe.
Końcowa Ocena: 2/6.
Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Otwarte,za co serdecznie dziękuję.
[image: Empik]
[image: Aplikacja]
[image: Online]
[image: Salony]
[image: Empik Premium teraz tylko 2,50zł mieięcznie]
[image: Wszystkie k...
1 dzień temu
Mam zamiar przeczytać tę książkę - pozycje osadzone w wampirzym świecie bardzo mi się podobały. Może gdybyś od nich zaczęła, nie oceniałabyś "Pokuty" tak srogo...?
OdpowiedzUsuń@Dusia - możliwe... teraz to już w zasadzie nie do nadrobienia, bo czytając coś innego Pani Rice, będę miała w pamięci "Pokutę". Ale jestem pewna, że jeszcze po coś z jej twórczości sięgnę.
OdpowiedzUsuńSłuchaj w recenzji masz że Toby był panem sprawiedliwym..
UsuńAle pan sprawiedliwy to był jego szef.. ; c
nie wiem może sie myle ale raczej jest tak jak ja mówie.
Miałam wielką ochotę na tę ksiazkę, ale teraz ją sobie raczej odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńCzytałam <3 ubóstwiam
OdpowiedzUsuńJuż niedługo i u mnie na blogu : ) zapraszam
http://zakochanawtersci.blogspot.com/