wtorek, 6 grudnia 2011

Recenzja: "Dziewczyny z Hex Hall" - Rachel Hawkins.

Tytuł: "Dziewczyny z Hex Hall".
Seria: Nazwa nieznana (Tom I).
Autor: Rachel Hawkins.
Tłumaczenie:Agnieszka Fulińska.
Ilość Stron:301.
Wydawnictwo:Otwarte.

Opis Wydawcy:
Grzeczne dziewczynki idą do szkoły, niegrzeczne - do Hex Hall.

Czy jesteś grzeczną dziewczynką? Sophie Mercer zdecydowanie nie jest. Zbyt często wpada w tarapaty. Wreszcie "dla własnego dobra" trafia do Hex Hall, czyli szkoły z internatem dla czarownic, wilkołaków i elfów. W końcu Sophie to córka czarnoksiężnika. I wtedy zaczynają się prawdziwe kłopoty. Życie "nowej" nie jest usłane różami. Zwłaszcza gdy najprzystojniejszy chłopak w szkole jest już zajęty. A jego dziewczyna, choć śliczna i słodka, potrafi zaleźć za skórę jak mało kto. Jednak najgorsze wciąż przed Sophie. Ktoś zaczyna atakować uczniów, a podejrzenie pada na jej jedyną przyjaciółkę.



"Czymkolwiek ona jest, ty jesteś taka sama. "


"Mówiła matka:Nie chodź, o dziecię,
Zbyt blisko szybki, co w oknie świeci,
Bo możesz ujrzeć w szklanej przestrzeni
Twarz wiedźmy bladą, co w twą się zmieni,
Czerwone usta szepczące w ciszę
Zaklęcia, których lepiej nie słyszeć!" 

Są takie zaklęcia, których lepiej nie słyszeć. Pozwalają poznać sekrety, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego. A Ty, jesteś najprawdopodobniej ostatnią osobą we wszechświecie, która powinna je poznać - i jak to w życiu bywa, napataczasz się na kogoś nieodpowiedniego i dowiadujesz o wiele za dużo. Za nim jednak to nastąpi, w wierze absolutnie dobrej, wiedziona chęcią pomocy słabszym i ciemiężonym (nie żebyś Ty sama taka nie była) rzucasz jedno, proste zaklęcie. Bardzo proste. Tak proste, że wszyscy obecni na sali gimnastycznej, w Twojej jeszcze normalnej szkole, postanowili się pozabijać. No i Ciebie też, korzystając z okazji. A ponieważ istnieje na świecie tylko jedno miejsce, gdzie cienie nieumarłych tańczą swój przerażający taniec na ścianach ponurego gmaszyska, kilkusetletni duch wyje doprawdy przeraźliwie,przenikając przez mury, wampiry pożywiają się w Twoim towarzystwie, nie bacząc na zasady higieny,  korytarzami przemykają olśniewająco piękne elfy, a czarownice szepcząc między sobą, ważą śmiertelnie niebezpieczne eliksiry i przywołują żądne zemsty demony... no, właśnie, czarownice. Jest tylko jedno miejsce w którym czarownica może czuć się bezpieczna. To znaczy nie narobić żadnych szkód i znajdować się pod kuratelą Rady Prodigium. Panie i Panowie, otwórzcie drzwi do miejsca gdzie wszystko jest możliwe, dobre stosunki pomiędzy kilkoma rasami to jedynie ułuda, a piękno często okazuje się być groźniejsze, aniżeli odpychająca brzydota... Witajcie w Hex Hall ! 


Powiedzcie szczerze, jakie pytanie niezmiennie  zadajecie sobie, ilekroć ujrzycie nową paranormalną opowieść na księgarnianej półce ? Bo ja zawsze, jakże teatralnym gestem wznoszę oczy ku niebu, z niemym, retorycznym jękiem : 'ile można ? ! '. No właśnie. Ile można zdzierżyć  wampirów, wilkołaków, elfów, czarownic, zmiennokształtnych, aniołów, smoków i Bóg raczy wiedzieć kogo jeszcze ? Kiedy nadchodzi moment, w którym wszystkie nadnaturalne dziwy przestają nas zachwycać, a wywołują jedynie niesmak i pogardę ? Nic nie wskazywało na to, by debiut książkowy amerykańskiej pisarki Rachel Hawkins, miał wyróżniać się czymkolwiek z tego grona. Nie wybija się ani w miarę oryginalnym pomysłem, ani nowym rodzajem istot paranormalnych. Co sprawia zatem, że "Dziewczyny z Hex Hall" uznałam za historię absolutnie nietuzinkową, roszczącą sobie nawet prawa do miana fantastycznej i genialnej ? 


Hekate Hall, swoisty poprawczak dla potworów wszelkiej maści, zagubionych w świecie ludzi, to szkoła tylko dla niegrzecznych dziewczynek. Nic dziwnego, że trafia tam Sophie Mercer - bezkompromisowa, posiadająca niebywałą zdolność do ciągłego pakowania się w kłopoty, szesnastolatka. Jedno - delikatnie mówiąc - nieudane zaklęcie miłosne sprawia, że rodzice postanawiają oddelegować dziewczynę do ponurej, gotyckiej siedziby Hex Hall, szkoły poprawczej, tym razem nieprzeznaczonej dla ludzi. Szybko okazuje się, że w szkole takiej jak ta, niełatwo radzić sobie z etykietką nowej czarownicy, a ponadto bezsilnie patrzeć na najprzystojniejszego faceta w całym budynku, obściskującego się z Twoim największym wrogiem... 


"Dziewczyny z Hex Hall" to kwintesencja wszystkiego, za co pokochaliśmy konwencję paranormalną, a jednocześnie zlepek wszystkich elementów które pozwalają nam jej nienawidzić i wyszydzać schematy które się w niej wytworzyły. Uświadczymy tu dosłownie każdej rzeczy, która w podobnej literaturze znaleźć się powinna - jest nowe, nieprzyjazne środowisko, dzielna i nieustępliwa bohaterka, sądząca, że jest kimś zwyczajnym, a w praktyce okazująca się osobą od której  zależą losy danej społeczności, zabójczo przystojny, dowcipny facet, mający wredną, złośliwą i - jakżeby inaczej - piękną dziewczynę, należąca do szkolnej elity. Przykłady można wymieniać w nieskończoność - historia o Hex Hall to istna kopalnia paranormalnych schematów, za to w wydaniu najlepszym z możliwych ! 


Narrację z perspektywy czołowej postaci, Sophie, uważam nie tylko za zabieg niezwykle udany, ale prawdziwy majstersztyk. Dawno nie miałam okazji zetknąć się z tak pozytywną, myślącą optymistycznie, barwną, wyrazistą i interesującą bohaterką. Przez całą lekturę, nie brak jej znakomitych ciętych ripost, przezabawnych uwag i spostrzeżeń, czy dialogów skrzących się emocją i humorem, w których dosłownie się zakochałam. To między innymi sposób narracji czyni "Dziewczyny z Hex Hall" powieścią tak ujmującą, ciekawą i - pomimo całej jej prostoty - chwytającą za serce. 


Powieść Rachel Hawkins jest wiernym i typowym przykładem lektury bez reszty pochłaniającej, w której zanurzając się, na dobre zapominamy o otaczającym nas świecie i pozwalamy sobie wpaść w wir przygód i emocji targających życiem bohaterów. Tą książkę można czytać na gruzach walącego się świata i gwarantuję, że nawet nie spojrzymy w kierunku nieuchronnej zagłady - ciałem, duchem i całym sobą będziemy się znajdować w niesamowitym świecie Hex Hall. . I czyż  nie jest to magia, najprawdziwsza ze wszystkich ? 


"Dziewczyny z Hex Hall" jako całokształt, zaskakują spójnością, dopracowaniem i przede wszystkim akcją - poniekąd nie pędzącą w tempie wprost  szaleńczym, a jednocześnie nie pozwalającą nawet na chwilę oddechu w trakcie lektury i fundującą nam coraz dziwniejsze i bardziej szokujące wydarzenia. To tylko potwierdza tezę, że dobra powieść utrzymana w konwencji paranormalnej, nie musi być historią o wiecznej miłości nadnaturalnego stworzenia i śmiertelniczki, leżącą pod względem fabularnym i stylistycznym. Książka jest tak poprawnie, ba ! Perfekcyjnie skonstruowana, że niemal trudno mi w to uwierzyć - okazuje się, że nawet prosty i niezłożony pomysł w genialnym wykonaniu, może przeobrazić się w arcydzieło. 


Książka, podobnie jak wiele siostrzanych pozycji z tego samego, bądź zbliżonego gatunku, traktuje o odwiecznej walce dobra ze złem. To jeden z tych schematów który nie nudzi się nigdy i który w literaturze, zwłaszcza fantastycznej jest wręcz obowiązkowy. Pomimo, że całość schematu jest przykryta wspaniałą historią o czarownicach, rasach stworzeń magicznych i cudownym Hex Hall, motyw tejże walki został dość silnie zarysowany i z pewnością nie umknie, nawet mało uważnemu Czytelnikowi. Jak zwykle, mamy do czynienia z dwiema, pod pewnym względem rywalizującymi stronami - dobrą i złą, oraz  oczywiście spotkaniem bohaterów reprezentujących każdą grupę. W powieści Pani Hawkins jest o tyle ciekawie, że oba stronnictwa mieszają się, a ich zwolenników cechuje spora niejednoznaczność - tak naprawdę do końca nie wiemy, kto w tym pojedynku odniesie zwycięstwo ; czy będzie ono należało do magicznego Prodigium, czy też stanie po stronie tych którzy owe rasy zwalczają ? Odpowiedź możemy poznać tylko sięgając po "Dziewczyny z Hex Hall" i przyznam, że dla mnie dociekanie ostatecznego finału jest nie tylko interesujące, ale i cholernie nerwowe, ciężkie, wywołujące niejeden dreszcz niepokoju. 


Bohaterowie, to taka przysłowiowa wisienka na torcie - mała, krucha, ale jakże czerwona i zachwycająca smakiem. Nawet ci przedstawieni jako negatywni, nie są w stanie nie wywołać w nas choćby cienia sympatii - być może wszystko rozbija się o morza absurdu, których w prezentacji postaci nie brakowało. Wszystkie istoty wykreowane przez Autorkę, są niemiłosiernie szablonowe, uosabiające wszelakie paranormalne schematy, a jednocześnie potrafią zachwycać, naprawdę w ogromnym stopniu. Wszystko to razem sprawia, że nawet najgorsza, najbardziej wyrachowana i podła szumowina nie jest w stanie uciec od szaleńczych wybuchów chichotu i nieprzyzwoicie szerokiego uśmiechu, ze strony Czytelnika. Moment, czy to jakieś żarty ? 


"Dziewczyny z Hex Hall" to intrygująca zabawa konwencją literacką, uniwersalny traktat o walce dobra ze złem, olbrzymia dawka oszałamiającego humoru, fantastyczne postaci i rzecz jasna, literacki amant - w każdym calu wspaniały, który najprawdopodobniej zagościł już w niejednym niewieścim sercu. Historia do której można wracać wielokrotnie i która pomimo swojego nieco kolokwialnego wydźwięku, jest w stanie niejednej rzeczy nauczyć Czytelnika, skłonić do refleksji które spokojnie zasługują na nazwanie ich filozoficznymi. Historia, po której przeczytaniu czarodziejska szkoła staje się jedyną realną jednostką w naszym życiu, a wszystko inne zostaje jakby przysłonięte srebrzystoszarą  mgłą. Historia rozkosznie i absurdalnie niekonwencjonalna. Zapraszam do Hex Hall ! 


Końcowa Ocena: 5/6. 


***
Kochani, mam do Was wielką, ogromną prośbę, zwłaszcza do tych, którzy są w miarę obeznani z Lubimy Czytać. Otóż, od kilkunastu dni usiłuję zmienić książki na swoich blogowych wklejkach - uaktualniam wszystko na stronie i tam to widnieje, ale na owych wklejkach już nie. Zmieniałam wszystko po kilka razy, pobierałam nowe kody, wstawiałam od początku i nic. Czy ktoś wie może, co się dzieje i jak sobie z tym poradzić ? Bo zaczyna mnie powoli denerwować taka sytuacja... 

35 komentarzy:

  1. Mam ją na liście planowanych już jakiś czas, ale nie spieszyłam się zbytnio z czytaniem jej, bo przecież jest tyle ciekawszych lektur... Teraz widzę, że będę musiała przesunąć ją o kilka punktów do góry. Sama chciałabym doświadczyć tej "inności", a choć paranormale trochę mi się już przejadły, coś czuję, że to będzie świetna zabawa. ; )

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli chodzi o LC, to wiesz pewnie problem jest od nich i może za jakiś czas to przejdzie. Ja miałam kiedyś przez tydzień tak, że w ogóle wklejki mi się nie wyświetlały.

    A co do książki, to już kolejna recenzja bardzo pozytywna i przyznam, że z wielką chęcią bym ją przeczytała!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zachęciłaś mnie i to bardzo :) A że jakiś czas temu postanowiłam ją przeczytać, to może kiedyś mi się uda.

    A co do LC... nie mam pojęcia, co się dzieje. Miałam przez pewien czas problem z wklejkami, ale jakoś sam się rozwiązał.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sorki, że tak jeden pod drugim, ale... Właśnie sprawdziłam i chyba z moją wklejką też jest coś nie tak - jakby się kilka dni temu zacięła. No nic, ja przeczekam kryzys ;) Jak się nie zmieni, to wtedy się będę martwić.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi też się "Dziewczyny..." podobały, aczkolwiek odebrałam ją jako wstęp do właściwej historii i właśnie tym była, bo druga część kompletnie mnie pochłonęła :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka jest świetna, ale kontynuacja już nie bardzo. Nie wiem czy wydawnictwo strzeliło sobie w stopę zmieniając tłumacza, czy sama powieść jest mętnym cieniem "Dziewczyn z Hex Hall".

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam już o książce,ale mnie osobiście jakoś do niej nie ciągnie. Nie przepadam za tego typu książkami;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Już od jakiegoś czasu mam chrapkę na ten tytuł. Szkoła dostała niedawno ją do biblioteki więc przy następnej wizycie przyniosę ją do domu :D.

    OdpowiedzUsuń
  9. Książkę czytałam jako ebooka i strasznie mi się podobała! Dlatego mam w planach wzbogacenie swojej biblioteczki właśnie o tę pozycję :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię zarówno część 1 jak i drugą tej serii.
    Nie mogę się doczekać finału w tomie trzecim
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna recenzja, może coś wreszcie przekona mnie, żeby zabrać się za tę powieść :) Co do LC, to u mnie też ostatnio przestało działać. Mam nadzieję, że to jedynie chwilowe. W ogóle cały portal ostatnio nieco szwankuje, co mnie martwi i denerwuje, bo naprawdę go uwielbiam. Mam nadzieję, że wkrótce ta niefortunna sytuacja się zmieni :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zdecydowanie muszę dodać tę książkę do swoich '' must have''.

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę w końcu przeczytać tą serie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Naprawdę muszę się w końcu zabrać za tę serię, tyle dobrych opinii już widziałam, a jeszcze nie miałam czasu jej przeczytać. A recenzja świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytałam i teraz przede mną jest lektura kontynuacji. Przyznam, że książka była ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Na Kinga pieniędzy nie należy żałować!!!

    Co do recenzji: mam w planach tę książkę :).

    OdpowiedzUsuń
  17. Ostatnio też miałam problem z LC i nie wiem co z tym zrobić. Książka czeka na półce do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  18. Szczerze mówiąc widząc tę książkę w księgarni pewnie też bym pomyślała "Ile można?", czasem łatwo jest oceniać po pozorach... ale teraz już będę wiedzieć, że powinnam dać tej książce szansę ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam tę książkę na swej półce, ale jeszcze nie miałam okazji czytać. Może w wolnej chwili sięgnę do niej, to wtedy ponownie do ciebie zajrzę, by porównać wspólne wrażenia po lekturze.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  20. cosik mi nie idzie komentowanie... tzn publikowanie komentarzy. chyba mnie Twój blog nie lubi :)

    mam ten sam klopot ze swoja wklejka, ale zmiana kodu pomaga, wiec nic innego niestety poradzic nie mogę.

    Za to na książkę skuszę się przy najbliższej okazji :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ogromnie się cieszę, że książka jest tak dobra. Kupiłam ją na promocji i nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać... Co prawda początek wydaje mi się znajomy (seria Upadli), ale później może będzie lepiej ;P

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam wileką ochotę przeczytać. zapowiada się ciekawie;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Koniecznie muszę przeczytać, mam w planach kupić na gwiazdkę :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Miałam nie czytać tej książki, ale właśnie zmieniłam zdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Czytałam i również mi się spodobała ;) Przede mną jednak druga część, za ktora jakoś nie umiem sie zabrać :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo mi się podobała :) Seria "Dziewczyny z Hex Hall" ;))

    OdpowiedzUsuń
  27. Mam tą książkę od bardzo dawna, ale nigdy nie mam czasu by się za nią wziąć ani szczególnych chęci. Cieszę się, że recenzje o niej są dobre, może w końcu się za nią wezmę. :)
    Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Oj, to na pewno nie dla mnie, aczkolwiek podsunęłaś mi pomysł na prezent dla siostry - i za to dziękuję. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  29. Widziałam, że moja młodsza kuzynka to czyta, ale to chyba książka nie dla mnie. Jakoś mnie nie ciągnie do jej lektury.

    A co do wklejki z Lubimy Czytać, to też czasem mam problemy z aktualizacjami książek, które czytam, ale po wklejeniu ponownie kodu wklejki wszystko zaczynało działać poprawnie, także mimo, że bym chciała to nie mogę pomóc :(

    OdpowiedzUsuń
  30. ciągle szukam jakiejś książki lekkiej, a zarazem wciągającej i zabawnej. być może skuszę się na tę pozycję i w końcu zaspokoję swój straszliwy "głód" :)

    zapraszam do mnie, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  31. Wiesz - naprawdę bym chciała ta książkę. Chyba muszę sobie ją zamowić na święta...
    Przy okazji meeega długi post!
    Ahhh i miałam poinformować kiedy ksiązka dojdzie - tudzież - nie doszła jeszcze =(

    OdpowiedzUsuń
  32. Od dawna chciałam przeczytać, ale coś wciąż staje mi na drodze. Będę musiała ją dostać na święta. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Na początku zniechęciłam się do tej książki,lecz po przeczytaniu Twojej recenzji mam ochotę biec do księgarni i ją kupić
    {biblioteczkakleopatry.blogspot.com}

    OdpowiedzUsuń
  34. Duży wybór kawy doskonałej jakości znajdziecie tu http://rajskaherbata.pl/26-kawa

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...