środa, 21 grudnia 2011

Recenzja: "Nowy wspaniały świat" - Aldous Huxley.

Tytuł: "Nowy wspaniały świat".
Seria: Brak kontynuacji.
Autor: Aldous Huxley.
Tłumaczenie: Bogdan Baran.
Ilość Stron: 254.
Wydawnictwo:Muza.

Opis Wydawcy:
Nowy wspaniały świat to jedna z najsłynniejszych antyutopii w literaturze XX wieku. Przedstawiona w powieści Huxleya wizja przyszłego społeczeństwa, które osiągnęło stan całkowitego zorganizowania i zrealizowało ideał powszechnej szczęśliwości, jest wizją przerażającą. W roku 2541 (czyli w 632 roku nowej "ery Forda") obywatele Republiki świata powstają w rezultacie sztucznego zapłodnienia i klonowania. Od niemowlęcia poddawani są wszechstronnemu psychologicznemu i biologicznemu warunkowaniu - po to, by w wieku dojrzałym stać się cząstkami kastowej społeczności, złożonej z pozbawionych wyższych uczuć ludzkich automatów. Czy ten "nowy wspaniały świat", w którym dominuje seks, prymitywne rozrywki, narkotyk soma, jest tylko zrodzoną w wyobraźni pisarza fantasmagorią?...



"Każdy należy do każdego. " 


W równym rzędzie pod oknem, stoi kilkadziesiąt inkubatorów i butli. A w nich małe dzieci, niemowlęta. Po sali niesie się potworny huk, stworzenia zamknięte w sztucznych miniaturowych pomieszczeniach, wiją się z bólu, usiłują wydostać z klatek i uciec jak najdalej od swych oprawców. Po drugiej stronie siedzi grupka studentów. Notują pilnie, okulary zjeżdżają im na czubki haczykowatych nosów, na czołach perli się pot. Rozbrzmiewa surowy głos dyrektora i już wszystko jest jasne, już wiadomo dlaczego budzi się w niemowlętach wstręt do literatury, niechęć do botaniki. 'To wszystko niższa kasta' - oznajmia triumfalnie, oddychającym z ulgą uczniom;oni należą do uprzywilejowanej grupy, nie będą poddawani trudom morderczej pracy przez resztę życia. A ci których to czeka, będą harować z uśmiechem na ustach. Konać z twarzą wykrzywioną dziwnie optymistycznym grymasem. Mężczyzna wychodzi i trzaska drzwiami. Kieruje się ku domowi, ale po drodze z uciechą obserwuje parę siedmiolatków, oddających się w skupieniu pierwszej grze miłosnej. Przymyka oczy, przetrząsa kieszenie poszukując narkotyku soma. Wystarczy tylko odrobina, a świat staje się jeszcze lepszy. O ile to w ogóle możliwe. Czyż może istnieć świat lepszy i doskonalszy niż ten ? "Nowy wspaniały świat" nie jest w żadnym calu nastrojową, wypełniającą nadzieją, romantyczną opowieścią o miłości, własnych wyborach i wolnej woli. To ostre, brutalne, wyuzdane Społeczeństwo, które na dobre spędzi sen z naszych powiek. To świat w którym każdy należy do każdego, świat pozbawiony granic,świat w którym pozwolono na wszystko, zatarto granice, kontrolując jednocześnie każdy najdrobniejszy ruch jednostki. Ta książka, ta historia to gra. Jesteś gotów w nią zagrać ? Zapraszam do nowego, wspaniałego świata  ! 


O dziele Aldousa Huxleya, pomimo tego, iż powstało w wieku XX, czyli - sami przyznacie - realiach stosunkowo odległych, zwłaszcza biorąc pod uwagę komercyjność i treść dzisiejszych powieści, których Autorzy każą nam zanurzyć się  w futurystyczną, odległą przyszłość, sporo się ostatnimi czasy mówiło. Historia o której wszyscyśmy zapomnieli, ożyła na nowo i doszczętnie zrujnowała  współczesne opowieści w jakikolwiek sposób dystopijne. Wiedziona ciekawością, sięgnęłam już dawno po "Nowy wspaniały świat" i absolutnie pochłonęły mnie fragmenty, które z taką pasją podczytywałam. Gdy na moich półkach pojawiła się książka, będąca już wyłącznie moją własnością, ani przez chwilę nie wątpiłam, że okaże się prawdziwie genialna i do reszty zawładnie moimi uczuciami. I przyznam, że patrząc po swoim własnym przykładzie, trochę smutno mi, że niekiedy z premedytacją wyrzekamy się wszystkiego co minione, a klasykę stanowią w naszym mniemaniu jedynie mdłe i odpychające lektury omawiane w szkole. Że chłoniemy współczesność i zasadniczo ograniczamy się tylko do niej, a wspaniałe i zachwycające pozycje pokrywają się kurzem. Czy szkoda nam na nie uwagi, czasu ? A może po prostu klasyki się boimy ? Przyznam, że nie dziwią mnie obiekcje Czytelników, dotyczące klasyki literatury, w tym i arcydzieła Huxleya. Nie dziwią mnie obawy przed niezrozumieniem treści, strach, że okaże się dla nas zbyt trudna, zbyt głęboka. Apeluję jednak do wszystkich, którzy podobnie podchodzą do sprawy - "Nowy wspaniały świat" to nasza dzisiejsza społeczność ukazana w krzywym zwierciadle, zobrazowane troski i niepokoje nękające ludzkość, my sami, szmat czasu  wcześniej. Traktat o dążeniu do poczucia szczęścia, którego nie należy się lękać. Po prostu trzeba go przeczytać. 


"To, co teraz wam powiem, może brzmieć niewiarygodnie. Jednakże jeśli nie jest się obznajomionym z historią, większość faktów z przeszłości brzmi niewiarygodnie. Wyłożył im więc tę zdumiewającą prawdę. Przez bardzo długi okres przed narodzinami Pana Naszego Forda, a nawet przez szereg pokoleń później, dziecięce gry erotyczne uważano za nienormalne (ryk śmiechu);nie tylko nawet za nienormalne - wręcz za niemoralne (nie może być); dlatego surowo je tępiono. Na twarzach słuchaczy pojawił się wyraz niedowierzania. Nie pozwalano się bawić biednym dzieciakom ? Nie mogli uwierzyć. 
- Nawet młodzieży - mówił dyrektor RiW -  Nawet młodzieży takiej jak wy...
- Niemożliwe ! 
- Prócz odrobiny ukrytego autoerotyzmu i homoseksualizmu nie pozwalano na nic.
- Na nic ? 
- Zwykle aż do dwudziestego roku życia. 
- Dwudziestego ? - zawtórowali studenci, chórem głosów pełnych najwyższej niewiary. 
- Dwudziestego - potwierdził dyrektor. - Uprzedzałem, że uznacie to za niewiarygodne. "


Wystarczy tylko otworzyć książkę, przewrócić pierwszą kartkę, by odbyć przewrotną i fascynującą podróż, nieznającą ram ani granic czasowych. Z roku 1932, przenosimy się bowiem dobre sześćset lat naprzód, lądując nagle w idealnym, uporządkowanym świecie. Nowym i wspaniałym. To społeczeństwo perfekcyjnie zorganizowane, pełne detali, niepozwalające sobie na najmniejszą nawet sprzeczność. Wprowadzony został podział ludności na pięć różniących się od siebie kast, wyznaczających poziom i warunki  życia danej grupy. Wyjątki nie są uznawane, a przyszłość każdego mieszkańca, zostaje szczegółowo zaplanowana i omówiona. Nie ma tu miejsca na życiowe wybory, czy moralne rozterki - Twoje życie zostało ustalone za Ciebie. Czy więc przeżyjesz je, Ty sam ? A może i w tym wyręczy Cię ktoś inny ? 


"Nowy wspaniały świat" jest książką, o której napisanie kilku rozsądnych, poukładanych słów, jest iście diabelskim zadaniem. Życzę wszystkim miłośnikom powieści na całym świecie, by było więcej lektur tak poruszających, zapadających głęboko w serce i skłaniających do tak wielu, wielu refleksji. Ta powieść, stanowi całkowite zaprzeczenie wizerunku antyutopii, jaki przyjęliśmy w obecnych czasach, za sprawą współczesnych Autorów tychże, tak dzielnie okupujących rynek wydawniczy. W pełni rozumiem naszą,społeczną fascynację tematem  niezwykle ciekawym, jakim jest odległa przyszłość, jak również oczywiste są dla mnie powody wybuchu tak wielkich namiętności. Dystopijne baśnie mają niesamowity klimat, w dużej mierze są po prostu traktatem o wolności, przełamywaniu słabości i wyborach, przy czym doprawione są często sporą dozą ciepła, optymizmu, pozwalają uwierzyć w lepsze jutro. Czy więc "Nowy wspaniały świat" poruszający wszystkie te kwestie, a jednocześnie demaskujący fałsz i hipokryzję ludzkości, niebędący delikatną i ugrzecznioną wersją antyutopinej rzeczywistości, przypadnie  XXI wiecznemu Czytelnikowi do gustu ?


Huxley, w swym tworze od początku do końca zachował obiektywność. Tylko tyle i aż tyle. Zaprezentował nam nie tylko plejadę ludzkich charakterów, ale także swoiste starcie dwóch stron. W pewnym momencie, orientujemy się, że nie podetknął nam pod nos strony dobrej i złej, a postawił przed paskudnie ciężką decyzją, na nasze barki złożył wszelkie orzeczenia. Jedną stronę reprezentuje Społeczeństwo, do bólu idealne, drugą zaś bohater wprowadzony z zupełnie innego świata, nieznający tamtejszych obyczajów i norm społecznych Dzikus. Zasadniczo, cała książka ma za zadanie przedstawienie nam nowej rzeczywistości Huxleya i w pewnym sensie, dziwacznej karuzeli, na której kręci się nowa postać  i cała reszta Społeczeństwa ujęta w jeden nawias. Kto pierwszy się podda, kto pierwszy z niej zsiądzie ? Autor tej historii, nie osądza, nie moralizuje, nie ocenia. Nie mogę zgodzić się z zasłyszanymi opiniami, podług których  "Nowy wspaniały świat" jest ostrzeżeniem, przestrogą na przyszłość, nie. To jedynie alternatywna wizja świata, poniekąd propozycja tego co może się wydarzyć, a jednocześnie przerażająca jest prawdziwość książki. Bo ten nowy, wspaniały świat, to nic innego jak nasze dzisiejsze realia. I dlatego, nie jest to ostrzeżenie, to wszystko już się dzieje. Dzisiejsze społeczeństwo wcale nie jest lepsze, od tego opisanego w dziele Huxleya. Ogromne brawa należą się mu właśnie za  bezstronność, za wbrew pozorom, niezwykle prosty i klarowny przekaz, skryty pod lekko filozoficznym wydźwiękiem. 


Ta powieść, niejako zmusiła mnie do wysnucia bardzo dziwnych refleksji. Z założenia - i nie sądzę, by chodziło o zamysł Autora, ten swego rodzaju schemat wytworzył się pośród rzeszy odbiorców - książka miała nas przerazić, pouczyć, sprawić, że zaczniemy bardziej cenić dzisiejszą codzienność, ja zaś odebrałam ją  w zupełnie inny sposób. "Nowy wspaniały świat" sprezentował  mi inny wariant, zmodyfikowaną wersję rzeczywistości, która - o dziwo - nie została przeze mnie uznana za odrażającą, po skończeniu lektury nie powzięłam postanowienia o robieniu wszystkiego, by nasze społeczeństwo nigdy nie osiągnęło tak wysokiego etapu rozwoju. Bo, czy rzeczywiście wizja Huxleya jest tak bardzo zła ? Czy jego świat nie jest o wiele prostszy ? Przez głowę przelatują mi moje aktualne zmartwienia, obawy i myślę, że w Erze Forda nie uświadczyłabym tego. Bylibyśmy uwarunkowanymi i zaprogramowanymi klonami, ale w nas nie budziłoby to trwogi, bowiem nie znalibyśmy innego świata. Cóż więc jest w nim aż tak przerażającego ? Dlaczego odpycha nas myśl o narkotyku soma, ustawicznych zmianach partnerów  i przynależności do kast ? Dlaczego uważamy, że ten świat jest lepszy od dystopii Huxleya ? Czy nie czulibyśmy się bardziej spełnieni w miejscu, gdzie każdy swoją pracę wykonuje z radością i jest człowiekiem szczęśliwym, niezależnie od statusu majątkowego i roli odgrywanej w społeczeństwie ? I jak właściwie brzmi definicja szczęścia ?  Aż do teraz, te pytania zaprzątają moją głowę i zastanawiam się... czy kiedykolwiek będzie mi dane poznać na nie odpowiedź. 


"Wolność jest nieefektywna i przykra. Wolność to okrągły kołek w kwadratowej dziurze. " 


Narracja z perspektywy osoby wszechwiedzącej i zadziwiająca konstrukcja świata przedstawionego, to zdecydowanie jedne z największych plusów tej książki, przy czym nie są to jedyne zalety jakimi "Nowy wspaniały świat" może się poszczycić. Powieść, jest nie tylko spójną i perfekcyjnie dopracowaną całością, ale przede wszystkim woluminem stosunkowo mało obszernym. Wydawać by się mogło, że w tak krótkiej opowieści, Autor nie będzie sobie zawracał głowy spokojną i nieśpieszną akcją, a od razu wkroczy na głęboką wodę i rzuci nas w wir wydarzeń. Jeśli chodzi o ten aspekt, spotkało mnie niemałe rozczarowanie, bo choć przygodę zaczynamy wręcz z marszu, stopniowo emocje i prędkość spadają, a wszystko płynie wolnym, ułożonym rytmem. Poniekąd, można tę pozycję traktować jedynie jako opis fantasmagorii twórcy. Jakby w jego umyśle zrodziła się taka fantazja i postanowił natychmiast przelać ją na papier, nie bacząc na inne elementy właściwe dla dzieła literackiego. Nie odbieram jednak tego jako wady - raczej jako interesujący i dobrze wykonany zabieg, czyniący książkę jeszcze ciekawszą. Autora charakteryzuje całkiem przyzwoita lekkość pióra, posiada on również wspaniałą umiejętność splatania prostego, nieskomplikowanego w odbiorze języka, z ciężko brzmiącymi, nieco bardziej 'naukowymi', mówiąc po ludzku, pojęciami. 


"Matki i ojcowie , bracia i siostry. A oprócz tego mężowie, żony, kochankowie. Prócz tego monogamia i miłość. Choć wy zapewne nie wiecie, co to jest. (...) Rodzina, monogamia, miłość. Wszędzie wyłączność, wszędzie zawężanie pola penetracji, rygorystyczne kanalizowanie popędu i energii. A przecież każdy należy do każdego. " 


Tę publikację można czytać jako jedną z tysiąca wersji dystopijnego świata, wieloznaczną historię o istocie człowieczeństwa, czy okrutną i niesmaczną opowieść o Republice pozbawionej granic. Możemy również uznać ją za żywy portret nas samych i dzisiejszej mentalności. Niezależnie od interpretacji poszczególnych jednostek, "Nowy wspaniały świat" pozostaje tym, za co uznaje się go już od tylu lat - jednym z najlepszych  i najznamienitszych dzieł, nie tylko XX wieku. 


"Nowy wspaniały świat" nie jest książką która oczaruje absolutnie każdego. Jest historią kontrowersyjną, dziwną, momentami zahaczającą o groteskę, kształtującą światopogląd  i wzbudzającą wśród odbiorców bardzo skrajne emocje. Nie znam dwóch osób, które odebrałyby tę powieść w taki sam sposób i chyba właśnie to, czyni ją tak doskonałą,nietuzinkową i magiczną. To nie jest historia wzbudzająca szeroki uśmiech na twarzy, czy nieposkromiony chichot. Możliwe, że nie wywoła w Was, nawet odwrotności tego. Bardzo prawdopodobne, że będziecie ją czytać absolutnie beznamiętnie. Czasem tylko, odłożycie na bok lekturę, rozpaczliwe usiłując zapanować nad chaosem jaki w Was wywołała. To nie jest historia ze szczęśliwym zakończeniem. Ale chyba zgodzicie się ze mną, że najsłynniejsze i najgenialniejsze utwory w dziejach literatury światowej, rzadko kiedy kończyły się dobrze. 


Końcowa Ocena: 6/6.


Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Muza,za co serdecznie dziękuję. 


***
Jak widzicie, zaczynam pomału nadrabianie zaległości... 

20 komentarzy:

  1. Widzę że ta książka musi być naprawdę bardzo dobra skoro zrobiła na Tobie takie wielkie wrażenie, poza tym lubie sięgać czasem po refleksyjne książki:)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem pod wielkim wrażeniem twojej recenzji jak również ciekawych przemyśleń dotyczących książki "Nowy wspaniały świat". Muszę przyznać, że zaintrygowałaś mnie ogromnie i mam ochotę bliżej poznać tę pozycje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dodaję sobie *skrzętnie notuje tytuł* :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam o tej książce - chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Faktycznie Twoja recenzja jest bardzo szczegółowa i przemyślana. Z przyjemnością zajrzę do tej pozycji.

    OdpowiedzUsuń
  6. Klasyka. Na tej książce zbudowana jest nasza codzienność :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Raczej nie moje klimaty. Recenzja rewelacyjna, jednak za książkę podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem fanką antyutopii, więc to, można brutalnie i patetycznie powiedzieć, jest hańba (xD), iż nie czytałam tej książki. Chodzi o to, że czytałam jakieś fragmenty dawno temu, w gimnazjum i bardzo mi się nie podobały. Ale to było tak dawno, ze już nawet nie pamiętam dlaczego tak bardzo nie przypadły mi one do gustu. Twoja recenzja jest tak pozytywna, że przekonałaś mnie całkowicie i chcę zapomnieć o tym złym wrażeniu i dać tej książce szansę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeśli tylko będę miała okazję to po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Opis brzmi trochę strasznie, zupełnie czegoś innego spodziewałam się po takim tytule... chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. No no to się nazywa solidna recenzja! Oczywiście namówiłaś mnie, choc w wypadku antyutopii to nie trzeba długo mnie namawiac :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czaję się na tę książkę od jakiegoś czasu, dlatego nie trzeba mnie namawiać do jej przeczytania. Mam nadzieję, że kiedy już trafi w moje ręce to będę równie zachwycona lekturą, co Ty :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Gdyby nie Ty, to chyba bym się o tej książce nie dowiedziała! Jednak muszę przyznać, że zachęciłaś mnie do poznania jej :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ach, nie mogę nie przeczytać. Nie dość że to jeden z moich ukochanych gatunków, to jeszcze tak wysoka ocena...!

    OdpowiedzUsuń
  15. Tak się składa, że ta książka jest mi potrzebna do prezentacji maturalnej, więc bardzo się cieszę, że tak pozytywnie ją oceniłaś.
    Co do poprzedniego postu, to Cię rozumiem. Każdy stawia sobie wymagania i czasem trudno im sprostać. Również po jakimś czasie można wpaść w monotonię i po prostu zapomnieć czemu wcześniej coś nas tak cieszyło.
    Mam nadzieję, że jednak nie skończy się tylko na nadrabianiu zaległości i zostaniesz tu na dłużej. Wiem, że te wszystkie słowa pochwał mogą Cię nie przekonywać, ale ja też chcę dorzucić parę groszy. Twoje recenzje są naprawdę wartościowe, bardzo rozbudowane i zdecydowanie wieloaspektowe. Najważniejsze jednak, żebyś na nowo odnalazła w tym pisaniu radość.

    OdpowiedzUsuń
  16. zdecydowanie książka dla mnie, uwielbiam antyutopijne wizje świata, nowe porządki itd, dlatego z pewnością sięgnę po tę książkę. przydatna recenzja, tytuł książki już dopisałam do swojej listy! :)

    wesołych świąt, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Kurczę! Nie wiem jak to się stało! Możliwe, że usunęłam jakąś osobę, której strona nie działała i przez pomyłkę i Ciebie... Głupie to z mojej strony, że nie zauważyłam tego wcześniej. Musisz mi wybaczyć. I oczywiście już Cię dodaję ponownie :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Zaintrygowałaś mnie tą pozycją. Nigdy dotąd o niej nie słyszałam i żałuję! Jestem pewna, że przypadnie mi do gustu i nie mogę się doczekać, kiedy ją przeczytam : )

    Pozdrawiam!

    P.S. Baaardzo Cię przepraszam, że dopiero teraz się odzywam, ale SERDECZNIE CI DZIĘKUJĘ za adres do Wilgi. Wreszcie mi odpisali i jest mi z tego powodu niezmierni miło, gdyż bardzo chcę recenzować ich książki. DZIĘKUJĘ RAZ JESZCZE! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zachęciłaś mnie :-) Nie mogę się doczekać, aż sama przeczytam tę książkę !


    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  20. Mnie "Nowy, wspaniały świat" Huxleya dosłownie powalił na kolana. Odłożyłam książkę i totalnie brakło mi słów. Genialna książka. Widzę, że nie jestem osamotniona w tej opinii. Bardzo przyjemnie czytało się Twoją recenzję. Dziękuję i zapraszam do siebie:
    https://zpotrzebypisaniablog.wordpress.com/2016/12/02/aldous-huxley-nowy-wspanialy-swiat/

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...